Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

OTOZ Animals Inspektorat Zielona Góra: - Psiak z niedowładem konał na polu od kilku dni. Walczymy o jego życie, pomóżcie nam [ZDJĘCIA]

maw, OTOZ Animals Inspektorat Zielona Góra
Miodek został znaleziony na polu. Nie mógł się podnieść. Uratowała go wolotariuszka z OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra. Psiak nadal walczy o życie.
Miodek został znaleziony na polu. Nie mógł się podnieść. Uratowała go wolotariuszka z OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra. Psiak nadal walczy o życie. OTOZ Animals - Inspektorat Zielona Góra
-Skazany na śmierć przez ludzi! Leżał od dwóch dni, nie mogąc się podnieść. Z ranami na łapach. Jakimś cudem przeżył zimne noce - opisują wolontariusze z OTOZ Animals Inspektorat Zielona Góra. Miodek cały czas walczy o życie. Możecie pomóc!

Kolejna interwencja OTOZ Animlas Inspektorat Zielona Góra. Niedziela, 2 grudnia, gmina Kożuchów. Wolontariuszka ratuje psa. Widok przerażający. Miodek leży na polu. Jest wycieńczony. Nie może się podnieść. - Podobno leżał tak od piątku, podobno nie dał sobie pomóc - bo agresywny, bo warczał. Mijali go ludzie, wiedzieli o nim mieszkańcy. Większość pozwoliła, by umierał w męczarniach. Podobno ktoś powiadomił jego właścicieli...- opisuje.

Szedł za swoimi opiekunami, którzy w tej wsi kupują flaszki. Wiernie jak zawsze. Pies nawet dla najgorszego człowieka jest zawsze najlepszym przyjacielem. Nawet gdyby sprzedali go za butelkę taniego alkoholu. Będzie do końca. I miał być jego koniec. Miał skonać. Z zimna, z bólu, pragnienia, wycieńczenia, z niedowładu tylnych kończyn- OTOZ Animals

Miodek został zabrany i przewieziony do jedynej czynnej lecznicy weterynaryjnej, oddalonej o 50 km od miejsca znalezienia psiaka. - Wszystkie lecznice nieczynne, nikt nie odbierał telefonów, a Ci, co odebrali i byli na miejscu, odmówili pomocy. Jedyny gotowy przyjąć go lekarz, nie miał nawet RTG, mógł jedynie uśmierzyć jego ból, nawodnić, uzupełnić płyny. Pozwolić mu przespać noc bez cierpienia - dodają inspektorzy OTOZ Animals.

Pod sierścią skóra i kości...

Następnego dnia wolontariusze zabrali Miodka do lecznicy w Zielonej Górze. Niestety, psiak cały czas nie mógł się podnieść. Próbował jedynie ciągnąć przednimi łapami. - Dopiero gdy położyliśmy go na boku, zobaczyliśmy, że pod sierścią jest tylko skóra i kości. Na jego łapach są rany - odleżyny, odmrożenia? Próby walki o życie i podniesienie się?

Na wyniki badań OTOZ Animals czekał z niecierpliwością. Co dzieje się z Miodkiem? Okazuje się, że RTG nie wykazało żadnego złamania. Pies został na noc w gabinecie. Niestety, był za słaby na dalszą podróż. - Jeśli nie uda się go podnieść będzie przewieziony do kliniki we Wrocławiu, gdzie zostanie wykonany rezonans i postawiona diagnoza. Prosimy wszystkich o pomoc. Koszt rezonansu wynosi ok. 1000 zł. Każda doba w tym szpitalu to koszt bliski 100 zł, dochodzą leki, kolejne badania. Jeśli psiak nie chodzi z powodu ucisku na rdzeń, czeka go prawdopodobnie operacja, której koszt ostatnim razem wyniósł nas z całym pobytem w klinice ok. 5 000 zł - przyznają inspektorzy.

Mijali go ludzie, wiedzieli o nim mieszkańcy. Większość pozwoliła, by umierał w męczarniach

Na tym jednak nie koniec. Po operacji psiak będzie musiał zostać przewieziony do kliniki, w której rozpocznie walkę o powrót do pełnosprawności. - Miesięczny koszt rehabilitacji z miejscem w szpitalu to 3000 zł. Za ostatniego psiaka, którego na szczęście udało nam się uratować i przywrócić go do pełnej władzy w łapach, zapłaciliśmy ponad 20 000 zł. Było warto, psiak dzisiaj ma dom i jest szczęśliwy. Teraz chcemy zawalczyć o Miodka. On też ma prawo, by w końcu żyć szczęśliwie. Prosimy pomóżcie - apelują wolontariusze.

Nadal za słaby...

We wtorek, 4 grudnia pisak nadal był złym stanie. - Niestety Miodek nadal jest za słaby na rezonans, parametry są kiepskie, wykryto także guza na śledzionie, żołądek powiększony.. Psiak jest bardzo silnie odwodniony, parametry wątrobowe podwyższone. Czekamy, lekarze walczą. Maluch zaczął podnosić głowę to jedyna na ten moment poprawa - opisuje OTOZ Animals.

Pomóżcie Miodkowi!

OTOZ Animals Inspektorat Zielona Góra uratował już niejednego psa, a ich historie naprawdę bywają dramatyczne.
Czytaj również:

- Wierzymy, że warto zawalczyć o życie niepełnosprawnych zwierząt. Dlatego prosimy Was o pomoc... by po tym psiaku nie zostało tylko wspomnienie i wyrzut sumienia, że nie mogliśmy już nic więcej zrobić.

Jak możesz pomóc? OTOZ Animals założył zbiórkę na stronie ratujemyzwierzaki.pl >>> POMÓŻ MIODKOWI- LINK DO AKCJI

Inne formy pomocy:
WYŚLIJ SMSA na NUMER 72365 o TREŚCI S14436 Koszt 2,46 brutto (w tym VAT)

96 1020 5402 0000 0702 0326 6210
OTOZ ANIMALS Inspektorat Zielona Góra
z dopiskiem "Miodzio"

przelewy zagraniczne:
PL96102054020000070203266210
KOD BIC (Swift) BPKOPLPW

paypal: [email protected]

Co z właścicielami Miodka?

- Skoro wiadomo, kto jest jego właścicielem, powinien zostać ukarany. Ponieść koszty leczenia - piszą internauci. Oczywiście OTOZ nie pozostawi tak tej sprawy. Jednak wiedzą, jak taka sprawa może się zakończyć. - Złożymy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Na ewentualny wyrok sądowy będziemy czekać miesiącami, latami, a sąd przeważnie i tak pobłażliwie podchodzi do sprawy. Pijak to nie ma z czego płacić, dostanie godziny społeczne, albo małe koszta rozbite na raty. Prawo nie stoi po stronie zwierząt - tłumaczą wolontariusze z OTOZ Animals.

WIDEO: Sully czuwała przy trumnie Georga H. W. Busha

źródło: US CBS/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto