Ale po kolei: w ubiegły czwartek po południu gorzowianin Czesław Mickiewicz poszedł z wędką nad Wartę. Wybrał miejsce na wysokości ul. Fabrycznej. Na haczyk nadział przynętę własnej roboty i nie musiał długo czekać. Pan Czesław to wytrwany wędkarz (17 medali na koncie), więc od razu wiedział, że wzięło coś dużego. Zadzwonił po brata, ten - jak najszybciej - przyjechał z synem z ul. Walczaka. Po 40 minutach karpia udało się im wyciągnąć z wody.
- Chyba mnie te duże rybki lubią - śmieje się pan Czesław i szacuje, że 11-kilowa bestia musiała mieć około 17 lat. Sama jej głowa ważyła 1,40 kg i w galarecie była pyszna. Reszta też dobrze się zapowiadała.
Macie podobne (mniejsze lub większe) okazy na swoim koncie? Pochwalcie się! Przyślijcie zdjęcia na adres: [email protected]
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?