Dorota de Talleyrand-Périgord urodziła się 21 sierpnia 1793 w Berlinie, zmarła 19 września 1862 w Żaganiu. Była księżniczką kurlandzką, hrabiną de Périgord, księżną Dino, księżną de Talleyrand i księżną żagańską (1845). Była polityczką, filantropką i wielką mecenaską kultury. Co roku, w lutym Towarzystwo Przyjaciół Żagania organizuje imieniny władczyni, a także mieszkanek miasta, noszących imię Doroty. W tym roku z powodu pandemii imieniny odbyły online.
Polub nas na FB
Dorota była gwiazdą swojej epoki
Była jedną z dam, które narzucały styl epoce, w której żyła. Piękna, inteligentna i bogata błyszczała na salonach Europy, a jej gośćmi były koronowane głowy, myśliciele i artyści.
O Dorocie Talleyrand de Biron napisano już tomy, bo to i bez wątpienia jedna z najbarwniejszych postaci w historii naszego regionu. I do dziś jej historia może być opowiadana w klimacie tajemnicy. Także długo po jej śmierci odkrywamy kolejne sekrety.
Była piękna i inteligentna
Dorota Talleyrand–Perigord - najmłodsza z czterech córek księcia kurlandzkiego Piotra Birona jest pochowana w kościele św. Krzyża w Żaganiu. Wiodła życie sławne, opromienione romantycznymi przygodami i przyjaźniami, burzliwe i dostatnie, a przecież w gruncie rzeczy nieudane i nieszczęśliwe. Była zgrabna, niewysoka, żywiołowa. Natura obdarzyła ją urodą i inteligencją, pochodzenie - bogactwem. Urodziła się 21 sierpnia 1793 roku w Berlinie. Wykształcenie księżniczki było solidne i w duchu czasu. Znajomość trzech języków obcych: francuskiego, angielskiego i włoskiego otworzyła jej drogę do literatury i Europy. W tych językach pisała swoje wspomnienia i niezliczone listy. Bogate słownictwo, łatwość wypowiadania myśli, oryginalny styl, wolny od maniery salonowej - to charakterystyczne cechy jej pisarstwa.
Małżeństwo konwenansów
22 kwietnia 1809 roku we Frankfurcie nad Menem odbył się ślub Doroty z Edmundem Talleyrand-Perigordem, bratankiem słynnego francuskiego ministra. Po urodzeniu syna Ludwika Napoleona w 1811 roku Dorota nie zamierzała dalej brać udziału w podtrzymywaniu pozorów, których od samego początku stała się ofiarą. Od lat nie mieszkała w domu męża, a coraz powszechniej mówiło się o tym, że sypiała z wujem męża. Krótkotrwałe pojednania kończyły się z reguły ciążą Doroty. Tak było w 1813, kiedy urodził się drugi syn, Aleksander; tak było w 1820, gdy na świat przyszło trzecie dziecko, córka Paulina. Tutaj także były wątpliwości co do ojcostwa...
Talent literacki w genach
Kilka lat temu podczas prac porządkowych w przypałacowym parku w Chichach jego właścicielka wydobyła ze stawu wykonane z marmuru białe popiersie. Natychmiast ochrzczono je mianem Białej Damy z Chich. Zaprzyjaźniony historyk rozpoznał w popiersiu podobiznę Wilhelminy Talleyrand, siostry słynnej Doroty. Jak stwierdził pamiętający oryginalny wystrój pałacu krewny ostatnich właścicieli budowli, popiersie stało w jego wnętrzach... Zresztą z nazwiskiem Talleyrand wiążą się dzieje wielu naszych zabytków, chociażby w Klenicy, Miodnicy, Straszowa...
Więcej nieślubnych dzieci
I jeszcze jedna tajemnica rodzinna. Kojarzycie słynną czeską pisarkę, Boženę Němcovą, uznawaną za prekursorkę nowej czeskiej prozy? Oficjalnie urodziła się 4 lutego 1820 roku w Wiedniu jako Barbara Novotná – nieślubna córka Czeszki Teresy Novotnej, która wyszła za mąż za Austriaka Johanna Pankla, woźnicę trzeciego męża żagańskiej księżnej Katarzyny Wilhelminy – hrabiego Karola Rudolfa von der Schulenburg. Skomplikowane? Cóż, to arystokraci. Jednak nie była prawdopodobnie biologiczną córką swoich rodziców, a i urodziła się prawdopodobnie o parę lat wcześniej.
W młodości wykazywała duże podobieństwo do księżnej Katarzyny Wilhelminy, która zresztą przez całe życie się nią opiekowała, łożyła na jej edukację i wychowanie. Księżna pojawia się również w powieści Němcovej „Babunia”. Na wszystkich portretach pisarka jest zastanawiająco podobna zarówno do niej, jak i jej młodszej siostry księżnej Doroty.
Serce Doroty w kielichu
W 1836 r., w kościele św. Krzyża, spoczęły zwłoki Wilhelminy, a w 1862 Doroty Tayllerand. Aby trwały wiecznie serca obu sióstr zanurzono w formalinie w hermetycznych metalowych pojemnikach. Ten, w którym znajdowało się serce Doroty, wykonano w formie ozdobnego kielicha. Niestety pod koniec lat 70. minionego stulecia wpadł w oko złodziejowi. Rzezimieszka interesował tylko kielich, zaś serce księżnej wyrzucił na podłogę. Przez kilka lat trzymano je w słoiku, w pałacowym sejfie. Niestety, zaczęło się kurczyć. Po latach ktoś wrzucił do kościoła skradziony wcześniej kielich, do którego wróciła zawartość i wraz z pojemnikiem z sercem siostry trafił do sejfu. Tam leżały długie lata. Później serca przekazano do muzeum. Kiedy zmarł ówczesny dyrektor muzeum, okazało się, że zostało tylko serce Wilhelminy. Kielich zniknął. I do dziś nie są znane jego losy.
Czytaj również na naszym portalu
Zobacz film x-news o koncercie w pałacu księżnej Doroty
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?