Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ale to był huk! Co wydech, to głośniejszy. Charytatywny zlot samochodów odbył się w Zielonej Górze dla Marceliny ze Szprotawy

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
Zielonogórska grupa motoryzacyjna "Night Petrol Heads" zaprosiła fanów samochodów na zlot charytatywny. Parking przy ul. Wrocławskiej wypełnił się samochodami i chęcią pomocy Marcelinie ze Szprotawy.

Charytatywny zlot samochodów w Zielonej Górze. Przyjechali dla Marceliny

Marcelina w grudniu kończy 18 lat. Urodziła się ze śmiertelną wadą serca. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Przechodziła wiele operacji. Potrzebuje tej najważniejszej. Będą potrzebne ogromne pieniądze stąd zaangażowanie zielonogórskiej grupy motoryzacyjnej "Night Petrol Heads".

– To dla nas szczęście, że możemy być tutaj razem i zrobić coś dobrego – przyznaje Mateusz Kaczmarkiewicz, który zaangażował się przy organizacji wydarzenia dla Marceliny. – Mówimy między sobą, że stare samochody łączą ludzi. Jest tutaj sporo ludzi, jak widać, którzy też chcą pomagać i staramy się pokazać, że jest w nas moc, że nie tylko jesteśmy wariatami, którzy jeżdżą po drogach, ale też zwykłymi ludźmi, którzy chcą razem spędzać czas, integrować się i zrobić razem coś dobrego.

Zielonogórska grupa motoryzacyjna "Night Petrol Heads" zorganizowała w sobotę, 27 sierpnia zlot charytatywny dla chorej na serce Marceliny ze Szprotawy.

Ale to był huk! Co wydech, to głośniejszy. Charytatywny zlot...

Historia Marceliny. Operacja ma być w Austrii

Marcelina może być operowana w Austrii. Została zakwalifikowana. Teraz z rodziną czeka na kosztorys operacji.

– Nie wiemy, czy to będzie 700 tysięcy, czy milion czy półtora miliona. Cały czas myślę o tej kwocie, bo wiem, że będzie taka, że zwali mnie z nóg – przyznaje mama nastolatki Agnieszka Jachimek. – Ale dzięki ludziom, którzy dzisiaj przyjechali na ten zlot, wierzę, że się uda. Musi się udać.

Mama Marceliny przyznaje, że jej córka to człowiek nie do zdarcia. Od 18 lat walczy.

– Wszyscy lekarze mówili, że nie ma szansy bytu. Pierwsze rokowania były takie, że miała nie żyć doby, później, że dożyje trzech dni, później miesiąc, pół roku, później rok, a już mija osiemnaście lat – opowiada pani Agnieszka. –Widać, jak Marcelina jest zawzięta, jak chce żyć. Kształci ją ta walka. Ona się bardzo szybko nie poddaje. Widać, po dzisiejszym dniu. W ostatnim czasie to dziecko, które leży. A dzisiaj to nie ta Marcelina. Dla mnie to chyba najpiękniejszy dzień, od kiedy się urodziła, bo jeszcze nie widziałam u niej tyle uśmiechu na buzi, co dzisiaj.

Kiedy pytamy skąd siła walki, pani Agnieszka podkreśla, że wszystko napędza Marcelina. – Ona daje nam moc i siłę do walki. Uczy nas, żeby walczyć – odpowiada.

Link do akcji pomocy: tutaj

Zobacz też wideo: 14 Zlot GarBusów Garbobranie, 22-24 lipca w Zielonej Górze Drzonkowie

od 16 lat

Charytatywny zlot samochodów w Zielonej Górze. Najgłośniejszy wydech

Konkurs na najgłośniejszy wydech zgromadził wielu chętnych i obserwatorów. Zanim się zaczął, było wiele licytacji, które cieszyły się dużym zainteresowaniem uczestników zlotu.
Cały parking przy ul. Wrocławskiej (po stronie stadionu żużlowego) był wypełniony samochodami.

– Myślę, że są to ludzie dużej troski, bo stare auta wymagają takiej troski, dużo nakładu i dużo pracy – opowiada pan Robert, właściciel fiata barchetta, czyli popularnej włoskiej łódeczki. – Motoryzacja to jest temat, który jednoczy ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto