Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Amerykanie w Żaganiu! 6 lat temu do miasta przyjechała pierwsza zmiana wojsk USA. To było wielkie wydarzenie. Jak jest teraz?

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Tak wyglądało obozowisko wagonowe na żagańskich Karlikach cztery lata temu, w czasie pierwszej zmiany wojsk USA w Żaganiu. Obecnie w Żaganiu jest zaledwie garstka żołnierzy amerykańskich
Tak wyglądało obozowisko wagonowe na żagańskich Karlikach cztery lata temu, w czasie pierwszej zmiany wojsk USA w Żaganiu. Obecnie w Żaganiu jest zaledwie garstka żołnierzy amerykańskich Mariusz Kapała / GL
Pierwszą dziewięciomiesięczną zmianę w ramach Atlantic Resolve (od stycznia 2017 roku) pełniła 3. Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa z 4. Dywizji Piechoty w Fort Carson w stanie Kolorado. Drugą zmianę stanowiła 2. Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa z 1. Dywizji Piechoty stacjonującej w Fort Riley w stanie Kansas, zwana jest „Wielką Czerwoną Jedynką”. Wówczas w Żaganiu było ok. 2 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Teraz została garstka. Zobaczcie wspomnieniowe zdjęcia w galerii, jak mieszkali Amerykanie na obozowisku poligonowym na Karlikach. Przesuwajcie je strzałkami.

Amerykanie przyjechali do Polski w czasie tęgich mrozów. Wielu z nich nie miało zimowych mundurów i aż przykro było patrzeć, jak trzęsą się z zimna. Zapytani tłumaczyli, że nie dotarły do nich kontenery z rzeczami, które przypłynęły do Polski statkiem, a potem, już do Żagania koleją. Tak wielka liczba żołnierzy zajęła nie tylko koszary w lesie, ale również zostali zakwaterowani na obozowisku wagonowym na Karlikach.

Skromne warunki, żołnierze nie przyzwyczajeni
Na obozowisku Karliki stoi kilkadziesiąt baraków. Część to stare wagony kolejowe, przerobione na potrzeby polowego zakwaterowania. Mieszkało w nich ok. 100 żołnierzy amerykańskich. Przez Polaków były używane tylko w czasie zajęć poligonowych, sojusznicy zostali w nich na kilka miesięcy...
W każdym baraku mieściły się trzy, piętrowe łóżka, zimą żołnierze szukali w polskich sklepach farelków do dogrzewania. Musieli kupować nowe sprzęty, bo te przywiezione z USA nie pasowały do polskich gniazdek.
- Nie mogę na nic narzekać - mówił 4 lata temu sierżant Seth Houle. - Jest OK! Jeśli jest trochę chłodniej nocą, można ogrzać ręce, dotykając gorącej, metalowej rury, która biegnie dookoła baraku.

Polowe warsztaty

Kilkaset metrów dalej stał wojskowy warsztat naprawczy. To gigantyczny dmuchany namiot. Obok niego stały wielkie dmuchawy, które tłoczyły do środka gorące powietrze. Choć na zewnątrz był mróz, w środku kilkanaście stopni powyżej zera. Amerykańscy mechanicy uwijali się przy naprawie i konserwacji czołgów Abrams i wozów bojowych Bradley.
- Jest tutaj wszystko, czego nam potrzeba do funkcjonowania. Ciepłe kontenery mieszkalne, łaźnie, stołówka. Nasz sprzęt, na którym na co dzień będziemy się szkolić jest również na wyciągnięcie ręki. No i najważniejsze – blisko rozlokowane strzelnice. – mówił kapitan Josh Ruskiewicz, oficer sztabu batalionu.

Polowy sklep na Karlikach

Był nawet sklep kontenerowy na terenie bazy, gdzie żołnierze robili zakupy. Można było kupić wiele – od słodyczy począwszy, skończywszy na artykułach chemicznych. Ale wielu z nich przychodziło do miasta, na zakupy w żagańskich marketach.

Był nawet fryzjer

Prowadzący zakład fryzjerski pan Tomasz był w trakcie strzyżenia kolejnego z żołnierzy amerykańskich. - Moi klienci nie mają szczególnie wygórowanych życzeń. Chcą po prostu być schludnie i krótko ostrzyżeni. Każdego dnia obsługuję kilkudziesięciu stacjonujących tu żołnierzy.

Tuż przed południem ciepły posiłek na stołówce, a na drzwiach zapraszający w dwóch językach napis „jak się masz – how are you?”. Obsługa jest gotowa do wydania kilkuset porcji. Dziś w menu risotto, pyszna wołowina w ciemnym sosie oraz warzywa.

Pozostała garstka

Obecnie żołnierze amerykańscy przyjeżdżają do Żagania tylko na chwilę. Natychmiast rozjeżdżają się po całej Europie, zaś w mieście pozostaje ich garstka, która mieszka w koszarach w Lesie. Czasami żołnierzy widać w sklepach, ale już bardzo rzadko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto