Nowy zawodnik zielonogórskiego zespołu urodził się w Chicago. Oprócz amerykańskiego posiada również polskie obywatelstwo, a że jest niezłym koszykarzem, dlatego od kilku lat gra w reprezentacji Polski. W naszym kraju dużo czasu jednak nie spędził, bo rozpoczynający się nowy sezon będzie dopiero jego drugim na polskich boiskach. W poprzednich rozgrywkach Energa Basket Ligi Andy Mazurczak reprezentował MKS Dąbrowa Górnicza.
„W dokumentach mam wpisane Andrzej Piotr Mazurczak”
Na jednej z przedsezonowych konferencji prasowych gracz Zastalu opowiadał dziennikarzom o sobie:
- We wszystkich dokumentach mam wpisane Andrzej Piotr Mazurczak. Moja najbliższa rodzina pochodzi z Polski, tata z Bydgoszczy, mama z Gliwic. Rodzice wyjechali do Chicago w 1992 roku, ja urodziłem się rok później. W szkole wszyscy mieli trudności, by zwracać się do mnie Andrzej, dlatego uznałem, że można mówić Andy. I tak już zostało. To również jest ułatwienie w koszykówce, szczególnie w Stanach.
„Zaczynałem w Grecji. W Polsce jestem od dwóch lat"
- Od dziecka grałem w koszykówkę, zaczynałem z bratem, w szkole, w parku. W 2001 roku byłem na wakacjach w Polsce, a jak wróciłem to rodzice zapisali mnie na piłkę nożną. Był taki klub w Chicago, o nazwie Warta, grali tam sami Polacy. Później była to Wisła Chicago, miałem dziewięć lat, grałam w piłkę przez rok, ale zawsze ciągnęło mnie do koszykówki. Jednak dopiero, jak poszedłem na studia, to musiałem wybrać jedną dyscyplinę sportu. Zdecydowałem, że będzie to koszykówka. Grałem w drugiej dywizji, ale tam też jest wielu bardzo dobrych graczy. Jeden z agentów zwrócił na mnie uwagę i zaczął działać. Na grę w NBA szans nie było, ale były propozycje z Europy. W ten sposób rozpoczęła się moja sportowa kariera. Zaczynałem w Grecji, później grałem w Niemczech, Hiszpanii i Holandii. W Polsce jestem od dwóch lat. Po ostatnim sezonie spędzonym w MKS-ie Dąbrowa Górnicza mogę w samych pozytywnych słowach ocenić ten klub. To był naprawdę fajny czas, spotkałem tam wielu dobrych ludzi. Początek sezonu nie był dla nas udany, ale pozmienialiśmy pewne rzeczy i zaczęliśmy grać dużo lepiej.
WIDEO: Andy Mazurczak, nowy koszykarz Zastalu Zielona Góra
„W takim systemie jeszcze nie grałem”
- Po ostatnim sezonie wyjechałem do Stanów, spędziłem czas z rodziną, ze znajomymi, a później pojechałem na zgrupowanie reprezentacji Polski, skupiłem się wyłącznie na kadrze, a moje sprawy związane z grą w klubie załatwiał agent. Interesowały się mną też kluby z innych krajów, ja czekałem na najlepszą ofertę. Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do Zielonej Góry. Wybierając Zastal kierowałem się tym, że interesuje mnie gra w play off, rywalizacja o najwyższe cele. Istotna jest dla mnie również rywalizacja w dwóch ligach [zielonogórzanie grać będą również w rozgrywkach VTB – red.], bo zależało mi na tym, by rozgrywać jeszcze więcej spotkań. W takim systemie jeszcze nie grałem. Czuję, że mogę być lepszym zawodnikiem, codziennie staram się, by coś poprawić.
- Z niektórymi graczami Zastalu już miałem okazję spotkać się wcześniej. Z Jarkiem Zyskowskim i Przemkiem Żołnierewiczem kilka lat temu byliśmy razem z kadrą B w Chinach. Poznałem też Krzyśka Sulimę.
WIDEO: Marcin Gortat na meczu Falubazu w Zielonej Górze
Polub nas na fb
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?