Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z rozgrywkami w amatorskich ligach piłkarskich? Czy kluby dojdą w końcu do porozumienia?

Małgorzata Fudali Hakman
Małgorzata Fudali Hakman
Wszyscy czekali na rundę wiosenną z utęsknieniem. W końcu zniesiono obostrzenia i można było oficjalnie wyjść z podziemia: trenować i grać sparingi bez obawy najazdu policji czy sanepidu. Niestety jak się tylko zaczęło, tak szybko się skończyło.

Czwartoligowcy zdążyli rozegrać 2 kolejki. W klasie okręgowej ta sztuka udało się tylko raz.
Niestety w związku z ogólnopolskim obostrzeniami związanymi z pandemią zawieszono rozgrywki. Póki co na razie do 9 kwietnia.
Pierwsze pomysły
Jednak w naszym województwie próbowano jakoś ten zakaz ominąć. Prezes Odry Bytom Odrzański, Piotr Michalewicz zaproponował klubom grającym w zielonogórskiej okręgówce podpisanie z zawodnikami umów. Niestety wiązałoby się to z dużymi kosztami dla niektórych, więc LZPN zaproponował umowy stypendialne. Warunek był jeden.

-Wszystkie kluby grające w klasie okręgowej muszą wyrazić chęć przystąpienia do takiego projektu-poinformował Kamil Żeberski z Lubuskiego ZPN.

Wszyscy chcieli grać
Ostatecznie taką deklarację wyraziły wszystkie kluby. Wtedy zaczęły się schody, bo oczywiście chęć gry nie jest równoznaczna, że będzie to można zrobić. Rozporządzenie bowiem zakłada, że mogą grać, oczywiście bez widzów i w reżimie sanitarnym ligi zawodowe, sport młodzieżowy oraz te kluby, w których zawodnicy mają podpisane z klubami umowy stypendialne. Pozostali zostali zaliczeni do sportu amatorskiego. Nie mogą więc nie tylko grać, ale także trenować. Dlatego LZPN zaproponował stypendia, bo zaliczenie amatorów do zawodowców znosi automatycznie zakaz trenowania i rozgrywania meczów na obiektach miejskich, a przecież wiadomo, że niektóre kluby korzystają z takiej właśnie infrastruktury. W międzyczasie okazało się, że żołnierze, którzy licznie zasilają szeregi niektórych zespołów nie mogą pobierać dodatkowego wynagrodzenia bez zgody przełożonych. A więc następny problem do rozwiązania...
Do akcji wkroczyli więc działacze klubowi, którzy sprawdzili co im wolno, a czego nie.
I o ile w mniejszych miejscowościach wydawało się, że mogłoby się to udać, to okazało się, że w Żarach jest to nie do przeskoczenia.
Niestety nie wszystkim się udało
Na spotkaniu, które odbyło się w poniedziałek(22.03) przedstawicieli Promienia Żary w osobach prezesa Jerzego Stysia i wiceprezesa Jakuba Kaczmarka, Unii Kunice w osobie prezesa Piotra Ciechanowicza oraz wiceburmistrza Olafa Napiórkowskiego i dyrektora żarskiego MOSRiW-u Andrzeja Markulaka okazało się, że miasto, które jest głównym sponsorem obu klubów, nie zgadza się zmianę klauzuli w przyznanej dotacji, w której jest zapisane, że pieniądze są przeznaczone na sport amatorski i nie udostępni swoich obiektów ani Promieniowi, ani Unii, czym związało ręce obu klubom.

Po spotkaniu zarząd Promienia Żary wydał oficjalne oświadczenie:

Klub Sportowy Promień oświadcza, że po spotkaniu w Urzędzie Miasta Żary nie ma możliwości rozgrywania spotkań do 9 kwietnia. Na spotkaniu wyraźnie omówiono zasady obowiązujące w naszym mieście. Jako zarząd odpowiedzialny za Klub mamy zamiar przestrzegać i stosować się do wytycznych w 100%. Nie możemy pozwolić by nieodpowiednie działania spowodowały całkowite zamknięcie obiektów, przez co łącznie 150 dziewczynek i chłopców straci możliwość uprawiania sportu.

- To spore utrudnienie w prowadzeniu drużyny. Tylko co możemy zrobić? Siła wyższa i musimy czekać - powiedział trener Promienia Żary Łukasz Czyżyk. - Oczywiście pozostaje pytanie czy skończy się na tych czterech tygodniach, czy będzie to trwało dalej. Moi zawodnicy dostali rozpiski, co w tym czasie mają robić indywidualnie i czekamy. Nie możemy wejść na obiekty sportowe. To oczywiście jest dziwne, bo drużyny młodzieżowe trenują i grają. Gdzieś te przepisy są niespójne i powodują zdziwienie, że jedni mogą a drudzy nie.
Klub Promień Żary odniósł się także do treningów pierwszej drużyny:
„Jednocześnie chcemy podkreślić, że nasze drużyny seniorskie nie trenują i nie przystąpią do rozgrywek w dniach objętych restrykcjami. Bardzo smutnym faktem jest to, że są osoby które próbują przekraczać wszelkie normy i robią nagonkę na Klub wymyślając niestworzone historie lub nasyłając Państwową Inspekcję Sanitarną. Naszym zdaniem nie tak powinna wyglądać rywalizacja sportowa nawet na poziomie klasy okręgowej. Dziękujemy za zainteresowanie naszym Klubem, mimo to nie poddajemy się i będziemy dalej sławić Dumę Łużyc”.

Prezes Unii Kunice, Piotr Ciechanowicz stwierdził, że w tym momencie nie mogą już nic zrobić i czekają do 9 kwietnia na koniec lockdownu.
Trener Unii także jest rozgoryczony.
-Jesteśmy kompletnie zablokowani, wszystkie obiekty zamknięte, jedyne co możemy to biegać po lasach, bo ciężko cokolwiek zaplanować-powiedział Jarosław Gad.
Inne nasze kluby złożyły już dokumenty w LZPN, który planuje na jutro(środa) spotkanie z przedstawicielami wszystkich zainteresowanych klubów.

- Złożyliśmy odpowiednie dokumenty i nie planujemy uczestniczyć w tym spotkaniu-informuje Łukasz Pokrywiecki, prezes Delty Sieniawa Żarska.

- Wyraziliśmy chęć gry i jutro nasz prezes jedzie na spotkanie do związku-stwierdził Karol Widerowski, szkoleniowiec Kado Górzyn.

Włodarze obu żarskich klubów na spotkanie się nie wybierają.
Co dalej?
Czy jutro LZPN podejmie w końcu jakieś wiążące kluby decyzje? Czy oprócz klubów z Żar pozostałe kluby złożyły odpowiednie dokumenty? Czy deklaracja LZPN-u, że ligi ruszą tylko wtedy, gdy do projektu przystąpi 100% drużyn, okaże się prawdziwa? Czy rozgrywki ruszą od tej soboty? Co zrobić klasach A i B? Bardzo dużo jest tych pytań.
Wszystko okaże się już jutro. Trzymajmy kciuki, żeby wszyscy zainteresowani znaleźli jakiś konsensus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co dalej z rozgrywkami w amatorskich ligach piłkarskich? Czy kluby dojdą w końcu do porozumienia? - Żary Nasze Miasto

Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto