- Jak patrzę na zdjęcia w międzynarodowej prasie, to wygląda na naszego Łukasza. I ja i mąż chodziliśmy z nim do liceum- mówi nam jedna z urzędniczek żagańskiego magistratu, choć już tyle lat minęło, ludzie się zmieniają. Mąż jest przekonany, że to właśnie Łukasz K.
Jego personalia już kilka dni temu podały„The Sun”, „The Mirror”, „Telegraph” oraz w „NY Post”. Do ataku na London Bridge doszło w piątek 29 listopada Pochodzący z Pakistanu 28-letni Usman Khan zabił nożem dwie osoby, a trzy ranił. Jednym z rannych jest Polak. 38-letni Łukasz K. miał myć szklanki w piwnicy restauracji, gdy usłyszał krzyki ofiar terrorysty. Wtedy rzucił się na 28-latka. W obezwładnieniu terrorysty Polakowi pomagało dwóch mężczyzn. Trzech bohaterów powaliło go na London Bridge. Jeden z nich miał kopnąć go w głowę, a Łukasz K. przytrzymać. Za „broń” posłużyła im gaśnica i kieł narwala. Następnie do akcji miała włączyć się policja i zastrzelić Pakistańczyka. Do ataku terrorystycznego przyznało się Państwo Islamskie, które oznajmiło, że 28-latek był ich bojownikiem.
Za bohaterski czyn śmiałkom podziękowała królowa Elżbieta II, a Poseł Jan Kanthak poinformował na swoim profilu na twitterze, że minister Ziobro zwróci się z prośbą do prezydenta Andrzeja Dudy o odznaczenie Łukasza K. Medalem za Ofiarność i Odwagę.
Gdy pojawiła się informacja, że Polak może pochodzić z Żagania, portale społecznościowe zaczęły się grzać. Część internautów twierdzi, jednak, że to rodowity wrocławianin.
Taki człowiek mieszkał w Żaganiu
Jan Mazur, naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego w Żaganiu potwierdza, że w mieście rzeczywiście wychowywał się mężczyzna o personaliach podanych w londyńskiej prasie. A Agnieszka Zychla, rzeczniczka UM w Żaganiu dodaje, że uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Banacha w Żaganiu. Zgadza się więc i jego wiek.
W mieście docieramy do domu rodzinnego jego ojca. Drzwi otwiera nam starsza pani.
- Czy to tutaj mieszka ojciec bohatera z Londynu- pytamy?
W drzwiach stoi kilkunastoletni chłopak.- Babciu znasz takiego pana- rozmawia z nią.
-To tylko zbieżność nazwisk, mój wnuk skończył studia i został w Krakowie - przekonuje kobieta- ten z Londynu nie ma nic wspólnego z naszą rodziną.
Kolejny trop prowadzi nas do kancelarii notarialnej w pobliżu żagańskiego Ratusza. Według naszych informatorów, prowadzi ją wuj Łukasza K. Ten także zaprzecza tym pogłoskom.
Na portalu społecznościowym znajdujemy kobietę o identycznym nazwisku. Jej zięć jest w kadrze kierowniczej jednej z żagańskich instytucji. Zaprzecza, rodzinnym koligacjom z bohaterem z Londynu.
Dumni, bo to Polak!
Z naszych nieoficjalnych źródeł wynika, że Łukasz K., który jest na ustach całego świata związany jest jednak z Żaganiem. Jednak z uwagi na bezpieczeństwo najbliższych ci mają zakaz udzielania jakichkolwiek informacji.
A mieszkańcy? - Cóż gdyby się okazało, że to nasz człowiek, bylibyśmy ogromnie dumni - mówi Antonina Zając. - Nie każdy by tak postąpił, ryzykował własne życie, a ile osób uratował- wzdycha.- My Polacy, to bardzo odważny naród.
- Słyszałam o tym bohaterskim Polaku- mówi Anna Górecka, która z wnuczką wybrała się na spacer.- Gdyby faktycznie był z Żagania, byłoby super, nasze miasto znów byłoby sławne.
Andrzej Katarzyniec, burmistrz Żagania, pęka z dumy. - To wojskowe miasto ma wielu bohaterów, gdzie twardo stąpa się po ziemi. Dla mnie najważniejsze, że to Polak uratował przed wybuchem Londyn, że nasi rodacy dbają o porządek i ład na świecie.
PolecaneBohater z Polski obezwładnił terrorystę w Londynie! To 38-letni Łukasz K. Czy mężczyzna pochodzi z Żagania?
Zobacz równieżŻagań.Burmistrz zdjął uchwałę żłobkową z obrad sesji. Będą negocjacje w sprawie dotacji dla żłobków.
Obejrzyj
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?