Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Garnizony radzieckie w Żaganiu, Szprotawie, Świętoszowie, czy Legnicy. Co się działo za murami? Zobaczcie filmy radzieckich żołnierzy!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Przez pół wieku na naszym terytorium stacjonowali żołnierze Armii Czerwonej. Jak się żyło w sąsiedztwie ich garnizonów?
Przez pół wieku na naszym terytorium stacjonowali żołnierze Armii Czerwonej. Jak się żyło w sąsiedztwie ich garnizonów? Tomasz Gawałkiewicz
Przez lata Legnica nazywana była "małą Moskwą". Za murami i zamkniętymi bramami radzieckich garnizonów kwitł handel wymienny w Żaganiu, Szprotawie, czy w Świętoszowie. Tamte, słusznie minione czasy doczekały się wielu opracowań naukowych, między innymi doktora Wojciecha Konduszy z Legnicy. Naukowiec pisze o powstawaniu nowego typu człowieka "homo sovieticusa".

Kiedy Armia Radziecka opuściła nasze tereny:

  • Szprotawę – 16.09.1991
  • Żagań – 30.07.1992
  • Jankowę Żagańską – 6.11.1991

"Znamia Pobiedy"

Dr Wojciech Kondusza zbierał materiały do książki „Tajemnice garnizonów radzieckich w Polsce” przez pięć lat. Jednym ze źródeł była codzienna gazeta „Znamia Pobiedy”, która po pierestrojce zaczęła opisywać prawdziwe życie sołdatów w naszych garnizonach. Opowiada ona o żołnierskiej fali i tworzeniu się nowego rodzaju człowieka - "homo sovieticusa".

Zobaczcie film - wspomnienie radzieckiego żołnierza z Żagania, w 1980 roku
Papavan 56/You Tube

Legnica - Mała Moskwa "Historia legnickiej, nieszczęśliwej miłości - film Miasta Legnica

Miłość, mezalians i śmierć

O czasach opisywanych przez doktora W. Konduszę opowiada film "Mała Moskwa" Waldemara Krzystka. Pierwowzorem filmowej Wiery była Białorusinka Lidia Novikowa, żona oficera, która zakochała się w Polaku. Gdy dowiedziały się o tym radzieckie służby, dostała trzy dni na spakowanie się i wyjazd. Kilka dni później znaleziono jej ciało w lesie. Jej bliscy byli przekonani, że ktoś pomógł jej w rozstaniu się z życiem.

W 2009 Żagań odwiedził były żołnierz radziecki Jurij Szardakow i sfilmowa dawnz garnizon przy ul. Piłsudskiego, by Papavan 56/You Tube

Krasnoarmiejcy z sentymentem

Sporo materiałów naukowiec zebrał podczas kontaktów z byłymi żołnierzami Armii Radzieckiej, którzy wcześniej stacjonowali w Legnicy, a później wracali na nasze tereny, aby powspominać dawne czasy. Przed kilku laty w zjeździe byłych żołnierzy wzięło udział ok. 300 osób. Te wizyty skończyły się po napaści Rosji na Ukrainę (w 2014 roku). Później przyjeżdżało już ich niewielu.

A u nas żołnierze radzieccy się nie afiszowali

Bogdan Szuba z Żagania wspomina, że na naszych terenach specjalnie się nie było ich widać. – Zobaczyłem ich potęgę podczas agresji na Czechosłowację w 1968 roku - opowiadał podczas spotkania w miejskiej bibliotece w Żaganiu. - Gdy wyruszyli z ogromnym potencjałem militarnym, niebo było aż czarne od samolotów. Przed stanem wojennym ludzie zastanawiali się, czy wejdą, czy nie. Oni nie musieli wchodzić, bo już u nas byli i to w ogromnej sile.

Jak się żyło w garnizonach?

Książka dr Konduszy opowiada o rożnych aspektach życia w radzieckich garnizonach. -
Przez 45 lat tak naprawdę nie wiedzieliśmy, co się dzieje za murami – mówi autor. – Były kontakty z Polakami, ale obowiązywało ich hasło „Nie bołtaj”, czyli nie gadaj, nie paplaj. Można było się wspólnie napić wódki, czy utrzymywać kontakty towarzyskie, ale nie było wolno opowiadać o prawdziwym życiu garnizonu.

Garnizony w kryzysie

Czasy kryzysu i pustych półek w mniejszym stopniu dotknęły ludzi, którzy sąsiadowali z radzieckimi garnizonami. Tak było na przykład w Legnicy. Większość miała jakieś kontakty z Rosjanami, którzy wiedzieli o problemach i wspierali ich swoimi towarami. Kontakty między ludźmi były dobre, ale wszyscy żyli w cieniu imperium.
Podobnie życie wyglądało w innych, kilkudziesięciu garnizonach, między innymi w Świętoszowie.

Rosyjski kwartał nietknięty

Centrum Legnicy zostało spalone i splądrowane po wojnie. Stoją w nim brzydkie bloki. Po wyjściu Rosjan okazało się, że zajmowany przez nich kwartał został nietknięty. Zachowały się drzewa i krzewy, a także przedwojenne wille, zajmowane przez wyższych rangą oficerów. Dzięki temu w Legnicy nadal jest nienaruszona, zabytkowa dzielnica.
O ogromie miejsca zajmowanego przez jednostkę Armii Radzieckiej świadczy fakt, że w 1957 roku na 20 km kwadratowych miasta aż 17 km kwadratowych zajmował radziecki garnizon.

Część żołnierzy została

Zamieszkali na terenie Legnicy i Dolnego Śląska. Najczęściej udało im się to w ramach łączenia rodzin. Jeżdżą jako taksówkarze, prowadzą restauracje, itp. Zazwyczaj nie wspominają o swojej przeszłości.

Czytaj również na naszym portalu

Zobacz film x-news "Rewizja podręczników, będą zmiany?"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto