MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuszanka Nina Bos mistrzynią Polski w szachach, brązową medalistką Mistrzostw Świata, akrobatka, niesamowita uczennica SP-18

Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Najstarsi zielonogórscy górale nie pamiętają, kiedy ich zawodnik (zawodniczka) zdobył złoty medal w Mistrzostwach Polski w szachach klasycznych. Nina Bos została mistrzynią Polski dziewcząt do lat 8 w szachach klasycznych! - napisała Akademia Szachowa Zielona Góra. Niedawno Nina wróciła z Albanii, gdzie zdobyła brązowy medal Mistrzostw Świata! Świetnie sobie radzi też w szkole…

Z mistrzynią umawiamy się w Szkole Podstawowej nr 18 przy ulicy Francuskiej w Zielonej Górze, do której dziewczynka uczęszcza na co dzień. Skromna, bardzo sympatyczna drugoklasistka szczerze opowiada o swojej pasji.

Nina Bos: Nudziłam się, bo przegrywałam w szachy. Potem wystrzeliłam

- Jak to się zaczęło? Jakoś tak samo wyszło. Chyba się nudziłam. Miałam pięć lat, a rodzice grali w szachy. Powiedzieli mi, na czym ta gra polega. No i zaczęłam grać. Ale mi się znudziło – mówi mistrzyni Polski. A jej tato dodaje, że nie bardzo podobało się jej to, że przegrywa..
Co zrobiła Nina?
- Przestałam grać. No, ale tak po roku wystrzeliłam – wyjaśnia. A tato dodaje, że wtedy zostali przez tydzień sami w domu. Nina się nudziła, zaproponowałem, że zagramy…
Wtedy już Ninie spodobała się gra w szachy na całego. Rodzice zapisali ją do Domu Harcerza na grupowe zajęcia szachowe.
- Po trzech miesiącach zaczęła mnie ogrywać. Stwierdziłem, że coś jest na rzeczy – opowiada tata. - Odezwałem się do pani, która prowadzi zajęcia szachowe, żeby zobaczyła, na jakim poziomie jest Nina. Już po pierwszych zajęciach powiedziała, że Nina jest w czołówce kraju szachistów w swoim wieku. Po sześciu miesiącach zdobyła medal na mistrzostwach Polski, a teraz trenuje z najbardziej utytułowanym polskim trenerem szachowym, byłym trenerem reprezentacji kobiet, Markiem Matlakiem. On też cały czas ją chwali i mówi, że robi duże postępy. Zdarza jej się wygrywać z dorosłymi zawodnikami.
Nina z rodzicami teraz gra albo bez hetmana, albo na ślepo, bez patrzenia na szachownicę.
- Mam też brata, trzyletniego. On lubi dziwne ruchy wykonywać na szachownicy. Z nim to tylko taka zabawa – mówi Nina.

Nina Bos: - Mam za dużo energii, to chodzę jeszcze na akrobatykę

Szachy szybko stały się jej wielką pasją i przyjemnością.
- Chodzę cztery razy w tygodniu na szachy. Trzy razy po 1,5 godziny i raz 2 godziny – opowiada Nina Bos. A gdy pytamy, czy woli grać z dorosłymi czy rówieśnikami, odpowiada bez wahania, że z osobami w jej wieku. I raczej z dziewczynkami, ale jak gra z chłopcami to w sumie też jest fajnie. Gorzej z dorosłymi, bo jak mówi Nina – oni na siłę chcą zawsze wygrać.
Czy się stresuje przed zawodami? Raczej nie bardzo. Traktuje te wyjazdy jako okazję do podróżowania i zwiedzania. A lubi poznawać nowe miejsca i ludzi. Tak też było na Mistrzostwach Świata w Albanii. Szykują się kolejne zawody i wyjazdy zagraniczne. W Polsce też jest fajnie, bo majowe Mistrzostwa Polski odbyły się w Darłówku, nad morzem.
Szachowe treningi Niny to nie są jej jedyne popołudniowe zajęcia. Drugi rok chodzi jeszcze na akrobatykę. Trzy razy w tygodniu po 1,5 godziny.
Dlaczego?
- Bo mam za dużo energii. Gdzieś trzeba ją spożytkować. A akrobatyka bardzo mi się podoba. Fajnie jest – przyznaje dziewczynka i na szkolnej ławce wykonuje szpagat. Ot, tak sobie.
Jako akrobatka też już jeździ na turnieje i zawody. Jej grupa jest wspierana przez Ministerstwo Sportu, więc na brak wyjazdów naprawdę nie narzeka…

Logistyczne wyzwanie dla rodziców: jak nie szachy, to akrobatyka

- Praktycznie każdy weekend to jest turniej szachowy albo akrobatyczny – przyznaje tata dziewczynki. - Śmiejemy się, że trzeba powoli zacząć myśleć o kierowcy, żeby to wszystko zgrać logistycznie.
Nina lubi też swoją szkołę i klasę. Dobrze się w niej czuje.
Wychowawczyni z SP-18, Mirella Piechocka, podkreśla, że Nina jest bardzo zdolną dziewczynką.
- Przyszła do nas jako sześciolatka, aktualnie jest w drugiej klasie. Wspaniale czyta, pisze piękne wypracowania… A już jej konikiem jest matematyka. Z tego przedmiotu aktualne realizuje program klasy piątej w ramach indywidualnego toku nauczania – mówi Mirella Piechocka. - W grupie bardzo dobrze się odnajduje, lubi przewodzić. Ma wiele różnych zainteresowań. I świetnie sobie z tym wszystkim radzi…
Jakie jest największe marzenie Niny?
- Chciałabym jeździć na turnieje po całym świecie i zwiedzić jak najwięcej krajów – odpowiada bez namysłu. - Świat jest taki ciekawy...

Najważniejsze sukcesy Niny Bos w tym roku szkolnym:

  • Mistrzyni Polski do lat 8 w szachach klasycznych
  • 1 miejsce w X Szachowym Turnieju Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w Katowicach
  • 1 miejsce w Szachowym Grand Prix OSE 2023 w Bydgoszczy klasy 1-2
  • 1 miejsce w 41 Międzynarodowym Turnieju Szachowym Rybnik 2023
  • 1 miejsce w Szkolnych Indywidualnych Mistrzostwach Polski do lat 9
  • 2 miejsce w IX Turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Rudy Śląskiej do lat 9
  • 2 miejsce w Turnieju Wiosennym w Czeladzi do lat 14 - na którym uzyskała drugą normę na pierwszą kategorię szachową i tym samym została najmłodszą Polką posiadającą tę kategorię
  • 3 miejsce w Mistrzostwach Świata Juniorów Młodszych w szachach szybkich w Albanii

Przeczytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubuszanka Nina Bos mistrzynią Polski w szachach, brązową medalistką Mistrzostw Świata, akrobatka, niesamowita uczennica SP-18 - Gazeta Lubuska

Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto