Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miś Wojtek z Żagania! Niesamowita i wzruszającą historia niedźwiedzia, który został żołnierzem!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Pierwszy w Polsce pomnik misia Wojtka stanął w 2013 roku w Żaganiu. Obecnie na całym świecie jest ich wiele.
Pierwszy w Polsce pomnik misia Wojtka stanął w 2013 roku w Żaganiu. Obecnie na całym świecie jest ich wiele. Arcchiwum, Małgorzata Trzcionkowska
Niedźwiadek Wojtek wciąż jest legendą i wielką gwiazdą. Doczekał się książek na swój temat, filmów dokumentalnych, rysunkowych, gier, a nawet komiksu. Jego pierwszy w Polsce pomnik stanął w Żaganiu, na placu Słowiańskim, w 2013 roku. Teraz pomniki niezwykłego, futrzastego żołnierza są w wielu miastach Polski, a także Europy!

Historia walecznego niedźwiadka Wojtka zaczęła się w 1941 r. Mała, brunatna kuleczka samotnie błąkała się w pobliżu Hamadanu w Iranie. Prawdopodobnie jego mamę zastrzelił kłusownik. Misia znalazł brudny, głodny chłopiec. I postanowił na nim zarobić.

Pakunek z niedźwiedzim maluszkiem

Chłopiec włożył zwierzątko do plecaka. Na drodze spotkał konwój polskich żołnierzy z armii generała Andersa, którzy wyruszyli ku wolności, do Palestyny. Jedna z ciężarówek zatrzymała się. Wojskowi ulitowali się nad dzieckiem i dali mu kilka konserw. Irańczyk złapał jedzenie i uciekł. Ale zapomniał o plecaku. Po chwili żołnierze zauważyli, że pakunek zaczął się ruszać i popiskiwać.

Niedźwiedź Wojtek został żołnierzem 22. Komapnii Transportowej

Żołnierze znaleźli niedźwiadka, którego zabrali ze sobą. Karmili go skondensowanym mlekiem, podawanym w butelce po wódce. Smoczek zrobili z kawałka szmatki. Kapral Piotr Prendysz, który się nim zaopiekował, nazwał misia Wojtek.
Zwierzak szybko zadomowił się w 22. Kompanii Transportowej Artylerii wchodzącej w skład 2. Korpusu. Został ulubieńcem wojskowych. Wpisany na listę przydziału, otrzymywał zwiększoną rację żywnościową. Kiedy żołnierze dotarli do Palestyny, kapral Prendysz zamieszkał w jednym namiocie z Wojtkiem. Gdy musiał gdzieś wyjechać, niedźwiadek płakał żałośnie.

Miś Wojtek jeździł w wojskowej ciężarówce

Pan Piotr zaczął zabierać go ze sobą. Miś siedział dumnie w wojskowej ciężarówce i wzbudzał sensację. Kiedy urósł - do niemal 2 metrów wzrostu i miał 250 kg wagi - jego ulubioną zabawą stały się zapasy z czterema wojskowymi naraz. Lubił też piwo i papierosy, które zjadał...

Szlak bojowy żołnierza niedźwiedzia

W 1944 r. kompania, w której służył Wojtek, wyruszyła do Włoch. Popłynęli okrętami. Mieli problem z przekonaniem angielskiego oficera, który nie chciał się zgodzić na wpuszczenie niedźwiedzia na pokład. Z Aleksandrii do portu w Taranto dotarli statkiem Batory. Wcześniej 22. Kompania Transportowa Artylerii nie uczestniczyła w walkach. Czekał ją chrzest bojowy pod Monte Cassino. Wzgórze szturmowali Amerykanie, Brytyjczycy i Nowozelandczycy, którzy nie dali rady przełamać oporu Niemców. W kwietniu 1944 do walki włączyli się Polacy, przypuścili bardzo odważny szturm na wzgórze. Poprzedził go ogień artyleryjski.

Nosił ciężkie skrzynie z pociskami

Najbardziej pracochłonne i męczące dla kompanii misia było donoszenie ciężkich skrzyń z pociskami na stanowiska bojowe. Wojtek obserwował żołnierzy, aż wreszcie sam postanowił pomóc. Podszedł do ciężarówki, stanął na tylnych łapach, a przednie wyciągnął do wojskowego podającego skrzynie.

Miś stał się symbolem

Niedźwiedź bez wysiłku wziął jedną z nich. Zaniósł tam, gdzie było trzeba i wrócił do ciężarówki. Jeden z Polaków naszkicował na kartce misia niosącego pocisk. Obrazek szybko stał się symbolem 22. Kompanii Transportowej Artylerii. Żołnierze malowali go na ciężarówkach i nosili na rękawach mundurów.

Miś gwiazdą z Edynburga

W 1946 r. Wojtek wraz z kapralem Prendyszem wyruszył do Szkocji. Niedźwiedź został prawdziwą gwiazdą. Pisano o nim artykuły, fotoreporterzy robili mu sesje zdjęciowe, reportaże o jego szlaku bojowym można było słuchać w radiu. Został honorowym członkiem Towarzystwa Polsko-Szkockiego. Żołnierze generała Andersa zaczęli rozjeżdżać się po świecie. Panu Piotrowi ciężko było mieszkać z wielkim, ważącym ćwierć tony misiem.
Rozwiązaniem dla Wojtka stała się emerytura w zoo w Edynburgu. Został honorowym rezydentem i gwiazdą ogrodu zoologicznego, jednak bardzo tęsknił za swoimi opiekunami. Bywało, że w odwiedziny przychodzili żołnierze, przez barierkę skakali na wybieg i mocowali się z niedźwiedziem, ku uciesze publiki.

Pomniki i książki o misiu Wojtku

Wojtek zmarł 15 listopada 1963. Informację o jego śmierci podały wszystkie brytyjskie media. W zoo w Edynburgu ma swoją tablicę pamiątkową. A także w Imperial War Museum w Londynie i w Kanadzie. O wspaniałym misiu powstało wiele książek, m.in. "Wojtek spod Monte Cassino: opowieść o niezwykłym niedźwiedziu" i "Wojtek niedźwiedź-żołnierz" Wiesława Antoniego Lasockiego, "Kanonier Wojciech" Janusza Przymanowskiego, "Niedźwiedź Wojtek, niezwykły żołnierz Armii Andersa" Aileena Orra.

Komiks i pomnik w Żaganiu

Jedną z autorek publikacji o słynnym misiu jest Anna Kret, była uczennica Zespołu Szkół Tekstylno-Handlowych w Żaganiu, która narysowała o nim komiks. To efekt współpracy z prof. Wojciechem Narębskim, żołnierzem z 22. Kompanii Transportowej Artylerii, w której służył Wojtek. W czerwcu 2013 roku profesor wziął udział w odsłonięciu pierwszego w Polsce pomnika misia Wojtka, który stanął na placu Słowiańskim w Żaganiu.

Szkolny projekt dla miasta

Inicjatorką projektu była Wioletta Sosnowska, ówczesna nauczycielka w Zespole Szkół Tekstylno-Handlowych w Żaganiu (obecnie Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych). W ramach międzynarodowego projektu eTwinning realizowanego przez ZSTH i Paolini-Cassiano w Imoli, we Włoszech, powstał komiks pod tytułem "Jak niedźwiedź Wojtek został polskim żołnierzem. Prawdziwa historia niedźwiedzia - żołnierza 2. Korpusu Polskiego". Posąg dwumetrowego niedźwiedzia wykonał Stanisław Grzesiowski. Stanął on na placu Słowiańskim.

Mały Wojtek i duży Wojtek[

Świętej pamięci profesor Wojciech Narębski, geolog i członek Polskiej Akademii Nauk (ur. 14 kwietnia 1925 we Włocławku, zm. 27 stycznia 2023 w Krakowie) – polski geolog, służył wraz z niedźwiedziem. On był nazywany małym Wojtkiem, zaś miś był dużym Wojtkiem. – W czasie wojny wraz z rodziną zostałem deportowany w okolice dzisiejszego miasta Gorki - wspominał profesor. - Tam żywiliśmy się głównie gotowaną marchwią, przez co byłem niedożywiony.
Jako młody chłopak zaciągnął się do polskiego wojska. A ponieważ był słabego zdrowia, nie mógł służyć w piechocie. Zrobił więc prawo jazdy i zaczął jeździć w zaopatrzeniu. Gdy zobaczył Wojtka, zwierzak był wielkości psa. Ale szybko przerósł swojego imiennika.

Pomniki misia Wojtka

Pierwszy pomnik sympatycznego, futrzastego żołnierza polskiego powstał w Żaganiu w czerwcu 2013 roku. Miś trzyma w łapach pocisk artyleryjski.
Drugi postawiono w Szymbarku, we wrześniu 2013. Rzeźba z brązu gdańskiej artystki Izydy Srzednickiej-Sulkowskiej ma wysokość 185 centymetrów, czyli tyle, ile wzrostu miał Wojtek. Niedźwiedź trzyma pocisk, na głowie ma żołnierską czapkę, a na ramieniu biało-czerwoną przepaskę.

  • W Krakowie stanął w maju 2014 roku. Jego autorem był Wojciech Batka. Figura znajduje się w parku im. Henryka Jordana.
  • Kolejne powstały w Warszawie,
  • Poznaniu,
  • Sopocie,
  • Szczecinie
  • Gryfinie.
  • Pomniki Wojtka można też oglądać w Imoli we Włoszech
  • Cassino we Włoszech,
  • Duns i Edynburgu w Szkocji,
  • w Londynie,
  • Penhros i Grimsby w Anglii.

Zobacz film Niesamowitych faktów o Niedźwiedziu Wojtku

Zobacz film GS24/x-news "Szczecin. Miś Wojtek już stoi na skwerze swojego imienia"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto