18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morderstwo w Skwierzynie. Nie żyje małżeństwo. Zatrzymano 49-latka. "Choć czasem powiedział "cześć", wolałam go na ulicy unikać"

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Wideo
od 16 lat
W środę, 23 marca, w Skwierzynie doszło do tragedii. Dramat rozegrał się w jednym z bloków w centrum miasta, przy ulicy Niepodległości. Mężczyzna zabił matkę i ojczyma. 49-latek został zatrzymany.

Zdjęcia z miejsca zbrodni!

Sprawca, 49-letni Wojciech, zabił 74-letnią matkę i jej rówieśnika, ojczyma. Kiedy policja dotarła na miejsce, kobietę znaleziono martwą. Mężczyzna jeszcze żył, ale nie udało się go uratować. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, o własnych siłach zdołał wydostać się z mieszkania na korytarz. - Niestety, zbyt dużego pola do popisu medycy nie mieli, obrażenia były tak rozległe, że nie było szans, aby uratować mężczyznę - mówi Maludy.

Zabójstwo w Skwierzynie poruszyło mieszkańców

Wszystko wydarzyło się po południu w jednym z mieszkań w bloku przy spokojnej ulicy w centrum miasta. Każda z napotkanych i zapytanych o sprawę osób słyszała już, co się stało. Mieszkańcy nie dowierzają w tę tragedię. Wszyscy tu dobrze się znają. - Porodziliśmy się tu, od lat mieszkamy obok siebie i coś takiego...! - mówi jedna z sąsiadek, pani Barbara.

Po godzinie 16 w środę policja otrzymała sygnał o zdarzeniu. - Byliśmy na miejscu, niestety potwierdziliśmy ten fakt. Tam okazało się, że nie żyła 74-letnia kobieta, jej mąż w tym samym wieku miał jeszcze funkcje życiowe, ale w wyniku poniesionych, rozległych obrażeń jego życia nie udało się uratować. W sprawie, gdzie najprawdopodobniej miał udział osób trzecich, zatrzymaliśmy 49-letniego mężczyznę - mówił w dniu zdarzenia Maludy.[/cyt]

- Było ogromne zamieszanie! Patrzę, a na miejscu dwie karetki pogotowia, kilka wozów policji i straży, przyleciał też helikopter - kontynuuje kobieta, mieszkająca dwa bloki obok starszego małżeństwa.

"Dziwny wzrok"

Dzień po tragedii pojawiliśmy się na miejscu. Przed blokiem życie wróciło do normalności. O zdarzeniu świadczy jedynie znicz płonący przed klatką schodową. Sytuacja nieco inaczej przedstawia się w środku, gdzie na schodach - aż pod drzwi mieszkania starszej pary - widoczne są ślady krwi.

W trakcie rozmów z mieszkańcami często powtarza się motyw zaburzeń sprawcy. - Wojtek chodził z moją córką do szkoły. Już wcześniej pamiętam dziwne sytuacje z jego udziałem, raz mi opowiadał, że ktoś go prześladuje ciągle telefonami, z tego wszystkiego chciał nawet wyskoczyć oknem, ale udało się go powstrzymać. Za to Jadzia, jego matka, to taka słodka kobieta była... - mówi pani Barbara.

Przechodząca w pobliżu bloku kobieta również znała Wojciecha. - To znajomy mojego męża. Choć czasem powiedział "cześć", wolałam go na ulicy unikać, miał taki dziwny wzrok. Mieszkał tam, w bloku na przeciwko matki i ojczyma - mówi skwierzynianka, wskazując palcem na drugą stronę ulicy.

Tam również nic nie wskazuje na tragedię. Ktoś przenosi do klatki duże paczki z busa, kobieta obok rozmawia przez telefon i wchodzi do domu z zakupami. Zaczepiamy dojrzałą Panią.

Wojtek był grzeczny, znałam go od dziecka, zawsze mówił "dzień dobry", mieszkał klatkę obok mnie. Miał jakieś problemy psychiczne, leczył się w Obrzycach. Kiedyś przyjechała nawet straż i policja, bo chciał sobie coś zrobić, ale nie znam szczegółów - mówi. I dodaje - Szkoda jest wszystkich, jego też, bo pewnie gdyby wcześniej ktoś bardziej mu pomógł, to do tej tragedii by nie doszło.

Jak można zauważyć w mediach społecznościowych, sprawca zajmował się renowacją antyków, głównie starych zegarów, ale także mebli. Malował także obrazy i rysował, interesował się sztuką.

Śledczy wciąż pracują nad sprawą

W czwartek tematem zajmowaliśmy się już od godzin porannych. Tego samego dnia po godzinie 14 otrzymaliśmy informacje dotyczące sekcji zwłok. - Wyniki sekcji potwierdziły, że ta dwójka starszych ludzi zmarła w wyniku ciosów nożem. Sprawca został zatrzymany, jutro rano zostaną mu postawione zarzuty - powiedział Łukasz Gospodarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.

Jak poinformował nas rzecznik lubuskiej policji podinspektor Marcin Maludy, kształt zarzutów postawionych 49-latkowi zależy od wyników badań prosektoryjnych.

Do sprawy będziemy wracać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na miedzyrzecz.naszemiasto.pl Nasze Miasto