Warszawskie ceny za wynajęcie Sali Kryształowej Pałacu Książęcego to już przeszłość. Do niedawna za jej za wesele, bankiet czy bal w ostatnim tygodniu sierpnia trzeba było zapłacić 25 tys. zł. Poza sezonem kosztowało to 7,5 tys. zł. Tomasz Hucał, nowy prezes spółki postanowił je dostosować do warunków w mieście. Cena, która była najwyższą, jest obecnie najniższą. Oznacza to, że za najem Sali Kryształowej w sezonie letnim zapłacimy 7,5 tys. zł, od jesieni do wczesnej wiosny- 6 tys. zł.
- Obłożeń za wesela za 25 tys. zł nie było, a przy cenie 7,5 tys. praktycznie co drugi dzień mamy zainteresowanych- mówi po dwóch tygodniach od wprowadzenia zmian. – Ceny były oderwane od rzeczywistości.
Według starego cennika, najdroższym był okres wakacji, najmniej, tj.7,5 tys. zł płacono od października do końca maja, gdy komuś zamarzyło się weselne przyjęcie we wrześniu i czerwcu- płacił 10 tys. zł. Tańsze będą też studniówki i wynajęcie mniejszych sal pałacu.
Idąc za ciosem, prezes zamknął też wjazd na zabytkowy dziedziniec pałacu. Teraz wjadą tam tylko goście weselni, kombatanci. Nawet radni zbierający się w pałacowych salach na sesje, będą musieli poszukać innego miejsca do parkowania.
- Dziedziniec remontowany był sześć lat temu, a już jest zniszczonym zaplamiony olejem, pozrywane płyty- wylicza T. Hucał.- Największe spustoszenia robią ciężarówki, dojeżdżające na wojskowe uroczystości. Pałac zwiedza codziennie kilkuset turystów, trudno by robili zdjęcia zastawionemu autami zabytkowemu dziedzińcowi. W ciągu dnia było tu ok. 40 aut.
Remontu wymaga też taras widokowy, pokruszone stopnie schodów nie tylko „średnio” wyglądają, ale i stwarzają zagrożenie dla zwiedzających. Prezes przymierza się również do montażu monitoringu w kilku zarządzanych przez spółkę obiektach. Wyliczył że objęcie nim pałacu, wieży i kąpieliska to wydatek rzędu 25 tys. zł.
A potrzebny jest już teraz bo
są spore problemy z bezpieczeństwem. Wieczorami w piątki i soboty na podjazdach gromadzi się po 40- 50 młodych osób, co chwilę są zniszczenia, powyrywane kosze, metalowe elementy placu zabaw. Podobny problem jest na kąpielisku miejskim. Tam również gości będzie śledzić oko kamery.
T. Hucał już zapowiada remont niecki miejskiego basenu. W lipcu jego funkcjonowanie kosztowało ok. 80 tys. zł. Dochody z biletów wyniosły 2,6 tys. zł.
- Uważam, że burmistrz zamykając w tym roku kąpielisko podjął męską decyzję. Miasto czeka na ekspertyzę, ale już we wrześniu zaczniemy demontaż starej niecki. Jestem pewny, że pod warstwą lepiku i niebieskiej farby jest jedna wielka otchłań. Wody z basenu nie trzeba było spuszczać, spływała sama w ciągu dwóch dni- wylicza T. Hucał.- Drugim etapem będzie szukanie pieniędzy na remont niecki. Budynek jest zabytkowym i to trzeba zachować. Dlatego na jego tarasie będzie w przyszłości kawiarenka. I choć mieszkańcy Żagania za rok raczej nie popluskają się w nowym basenie, to nadal funkcjonować będą zastępcze baseny, poszerzone ma być boisko do siatkówki plażowej, wrócą stoły do tenisa stołowego, zjeżdżalnie, huśtawki place zabaw, a miejskie kluby sportowe przy okazji treningów będą robić tam animacje dla dzieci i młodzieży.
PolecaneŻAGAŃ. Wiemy już, na które zadania mogą głosować mieszkańcy Żagania w budżecie obywatelskim
Zobacz
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?