Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polacy piją coraz więcej mocnych alkoholi. Pandemia nasiliła problem ryzykownego picia, który z nami pozostał. Czym jest binge drinking?

Monika Góralska
Monika Góralska
Coraz więcej osób sięgających po alkohol wypija nadmierne jego ilości.
Coraz więcej osób sięgających po alkohol wypija nadmierne jego ilości. Dmitriy Gutarev/pixabay.com
W czasie pandemii zaczęliśmy pić coraz więcej mocnych alkoholi i tendencja ta z nami pozostała – takie są wnioski z najnowszych krajowych badań. Coraz więcej osób pije też ryzykownie, co prowadzi do upijania się i zaniedbywania obowiązków. Niebezpieczny trend o nazwie „binge drinking”, czyli picie na umór, w coraz większym stopniu zagraża życiu i zdrowiu Polaków. Zobacz, na czym polega to zjawisko i jakie są konsekwencje nawet okazjonalnego upijania się.

Spis treści

Pandemia nasiliła spożycie alkoholu, które nie obniżyło się do dziś

Wyniki badania „Zmiana profilu konsumpcji napojów alkoholowych w Polsce w trakcie i po pandemii” zrealizowanego w sierpniu 2021 przez firmę SW Reaserch, które zostały podane przez PAP, potwierdzają dane publikowane przez międzyrządową Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Dotyczą zwiększonej konsumpcji alkoholu w czasie dwóch lat pandemii. Wzrost jego spożycia dotyczy szczególnie osób, które nadużywały go już przed pandemią i piły w sposób ryzykowny.

Badacze Daniel Pankowski i Kinga Wytrychiewicz-Pankowska pod kierunkiem prof. dr. hab. Andrzeja M. Fala wskazują na niebezpieczne zachowania związane z piciem alkoholu, które w czasie pandemii się nasiliły, a obecnie zostały utrwalone wśród osób spożywających nadmierne jego ilości. Obserwowane jest niebezpieczne zjawisko tzw. binge drinking, które polega na szybkim wypiciu bardzo dużej ilości alkoholu, aż do utraty kontroli i świadomości, czyli „na umór” czy „do upadłego”.

Zobacz także: Matthew Perry, Whitney Houston, Marilyn Monroe. Te gwiazdy zmagały się z depresją i uzależnieniem

OECD odnotowało także znaczny wzrost sprzedaży alkoholu w czasie pandemii w latach 2020-2021 w porównaniu do 2019 r. – nawet pomimo lockdownu i okresowego zamykania lokali gastronomicznych.

Wzrasta liczba ryzykownie pijących alkohol

Jeszcze przed pandemią 16 proc. respondentów deklarowało, że w ogóle nie pije alkoholu. W czasie pandemii abstynentów było aż 22 proc., jednak obecnie jako niepijący określa się tylko 18 proc. badanych. Okazuje się więc, że w porównaniu do okresu izolacji liczba abstynentów zmalała o 4 p.p. (punkty procentowe), ale zwiększyła się o 2 p.p. w porównaniu do czasu sprzed pandemii.

Coraz więcej osób sięgających po alkohol wypija też nadmierne jego ilości. W badaniu wykorzystano test AUDIT (Test Rozpoznawania Problemów Alkoholowych), który stosuje się u osób wypijających co najmniej 6 standardowych jednostek alkoholu (SJA) przy jednej okazji. Takie picie jest ryzykowne i szkodliwe.

Standardowa jednostka alkoholu wynosi 10 g czystego alkoholu etylowego (etanolu), co odpowiada 12,5 ml tej substancji, a więc 6 SJA to 60 g lub 75 ml czystego etanolu.

Niebezpieczna porcja, czyli 6 jednostek alkoholu etylowego znajduje się w:

  • 6 butelkach lub puszkach piwa 5 proc. o pojemności 250 ml,
  • 1 niepełnej butelce wina 12 proc. (ok. 700 ml),
  • 6 kieliszkach wódki 40 proc. o pojemności 25 ml (ok. 150 ml wódki).

Według raportu w czasie pandemii odsetek osób wypijających 6 SJA przy jednej okazji co najmniej raz w tygodniu wynosił 17 proc. Obecnie liczba ta utrzymuje się niemal na takim samym poziomie, ponieważ wynosi 16,5 proc.



W porównaniu do czasów sprzed pandemii wzrosła również częstość występowania zjawisk takich, jak:
  • zaniedbywanie obowiązków z powodu picia alkoholu – obecnie dotyczy to co dziesiątego Polaka, w czasie pandemii natomiast było to 9,2 proc. respondentów, a przed 2020 rokiem – tylko 7,6 proc.,
  • poranne sięganie po alkohol po intensywnym piciu poprzedniego dnia – obecnie co najmniej raz w tygodniu w taki sposób pije 9 proc. Polaków, a przed pandemią tego typu zachowanie dotyczyło 6,3 proc. badanych,
  • niepokój bliskich związany z nadmiernym piciem alkoholu przez respondentów oraz sugerowanie ograniczenia picia – dotyczy 12 proc. badanych, prawie o 3 p.p. więcej w porównaniu do czasu przed pandemią.


Zobacz także: Po tym czasie od spożycia alkoholu możesz bezpiecznie wsiąść za kierownicę. Dowiedz się, jak obliczyć promile bez użycia alkomatu

Mniej piwa, więcej trunków wysokoprocentowych. Polacy sięgają po coraz mocniejsze alkohole


Według danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), która od bieżącego roku należy do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, w 2021 r. zwiększyła się konsumpcja wina i miodów, czyli mocnych wyrobów spirytusowych, a zmniejszeniu uległo spożycie piwa.

Odnotowano najwyższe od lat 1990. spożycie alkoholi mocnych oraz najniższe od ponad 10 lat spożycie piwa.


Pod względem ilości spożycia alkoholu w 2021 r. wśród wszystkich napojów alkoholowych aż 39,2 proc. stanowiły mocne napoje spirytusowe. To najwyższe wskaźniki dla mocnych alkoholi, jakie PARPA zanotowała od początku swojej działalności, a więc od ponad dwóch dekad!

[polecany]22948329[/polecany]

Ile alkoholu w ciągu roku wypija przeciętny Polak?


Dane PARPA od lat wskazują, że szkodliwa konsumpcja alkoholu dotyczy 18,6 proc. Polaków w tym:
  • 11,3 proc. pije ryzykownie (6-12 litrów czystego etanolu rocznie),
  • 7,3 proc. nadużywa alkoholu (ponad 12 litrów etanolu rocznie).


Według statystyk GUS w 2021 roku średnie roczne spożycie napojów alkoholowych na 1 mieszkańca, w przeliczeniu na 100-procentowy alkohol, wynosiło 9,7 litra, a więc wzrosło minimalnie w porównaniu do 2020 r. kiedy było równe 9,62 litra.

Dużo bardziej widoczny wzrost dotyczy wspomnianej już zwiększonej konsumpcji mocnych trunków. W 2021 roku statystyczny Polak wypił:
  • 3,8 litra 100-procentowego alkoholu pod postacią wyrobów spirytusowych,
  • 5,1 litra w postaci piwa.


Dla porównania 10 lat temu wartości te wynosiły:
  • 3 litry mocnego alkoholu,
  • 5,46 litra piwa.


[polecany]22983465[/polecany]

Czym jest „binge drinking” i dlaczego zjawisko to jest tak niebezpieczne?


Statystyki wyraźnie wskazują na niebezpieczną tendencję wśród Polaków do sięgania po coraz mocniejsze trunki, zwiększania ich konsumpcji i szybkiego upijania się aż do nieprzytomności. Szkodliwe zjawisko zwane „binge drinking” to picie dużej ilości alkoholu w jak najkrótszym czasie z zamiarem doprowadzenia się do upojenia alkoholowego. Taki schemat picia może skutkować m.in.:
  • urazami,
  • przemocą,
  • problemami z pamięcią,
  • zatruciem alkoholowym,
  • wystąpieniem chorób przewlekłych, takich jak nadciśnienie, choroby serca i wątroby, nowotwory, a nawet zawał czy udar mózgu i w konsekwencji śmierć.


Częste upijanie się w ten sposób może doprowadzić do uszkodzenia mózgu szybciej i poważniej niż długotrwałe sięganie po alkohol związane z uzależnieniem (alkoholizm). Duże ilości etanolu uszkadzają lub niszczą komórki nerwowe w mózgu. Badanie z 2020 r. wykazało, że nawet jeden epizod upicia się może doprowadzić do ubytku masy ciała modzelowatego w mózgu (czyli spoidła łączącego obie półkule mózgowe). W badaniu uszkodzenie tej części mózgu było wykrywalne przez skaner MRI nawet pięć tygodni później.

Regularne upijanie się, czyli spożywanie alkoholu w dużych ilościach, wpływa niekorzystnie na układ krążenia, nerwowy, sercowo-naczyniowy, pokarmowy, odpornościowy i mięśniowo-szkieletowy, zwiększając też ryzyko rozwoju zaburzeń psychicznych wywołanych alkoholem. Częste upijanie się może również doprowadzić do alkoholizmu, czyli uzależnienia od alkoholu.


Napoje alkoholowe od wieków obecne są w kulturze różnych narodów i zakorzenione w niej do tego stopnia, że w wielu sytuacjach wręcz nieakceptowana jest odmowa ich spożywania. Taka tendencja sprzyja uzależnieniu i prowadzi do ryzykownego picia, które z kolei sprzyja rozwojowi chorób, a nawet śmierci. Jedynym wyjściem z takiej sytuacji jest zauważenie problemu, udanie się po pomoc i całkowite zaprzestanie picia. Abstynencja pozwala bowiem na odwrócenie większości szkód spowodowanych upijaniem się.

Czytaj również: Powodów, dla których warto zrezygnować z picia alkoholu jest wiele. Abstynencja poprawia wygląd skóry i zmniejsza ryzyko rozwoju nowotworów

Źródło: Prospective Study Examining the Effects of Extreme Drinking on Brain Structure in Emerging Adults Alcoholism Clinical and Experimental Research

[promo_list]domowa apteczka;30;Uzupełnij domową apteczkę[/promo_list]
[companies]620295;autopromocja[/companies]
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polacy piją coraz więcej mocnych alkoholi. Pandemia nasiliła problem ryzykownego picia, który z nami pozostał. Czym jest binge drinking? - Strona Zdrowia

Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto