Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szprotawa kupiła "sobie" ruiny zamku. Ciekawe co tam będzie?

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Na razie okazała ruina straszy w centrum Szprotawy
Na razie okazała ruina straszy w centrum Szprotawy Dariusz Chajewski
Dziś (26 maja) podpisany został akt notarialny i Szprotawa stała się właścicielem kościoła poewangelickiego, czyli dawnego zamku piastowskiego. To daje nadzieję, że szacowne ruiny przestana straszyć w centrum miasta. Jednak, czy nie staną się one kamieniem u szyi dla budżetu miasta.

Rzeczywiście już od kilku dekad kościół, a raczej zamek nie wystawia najlepszego świadectwa miastu. Scenariusz wydarzeń jest rozłożony w czasie. Na początek miasto zajmie się zabezpieczeniem obiektu. To trzeba zrobić natychmiast, podobnie jak zadbać o wieżę i przeprowadzić tzw. inwentaryzację bezpieczeństwa.

Widoki z wieży

- Chcielibyśmy, aby piastowski zamek, bo tak chcielibyśmy nazywać ten obiekt, chociażby ze względów prestiżowych, stał się bezpieczną ruiną – mówi Maciej Boryna za szprotawskiego magistratu. – Później, oczywiście w ścisłym kontakcie z konserwator zabytków, zamierzamy we wnętrzu ustawić siedziska, jakąś scenę…

W planach mamy również element sakralny, aby w baszcie, gdzie kiedyś była krypta ewangelicka, zorganizować kaplicę, tam byłyby eksponowane także chociażby płyty epitafijne. Z czasem myślimy o punkcie widokowym na wieży.

Na otoczony kamiennym murem dziedziniec wejście prowadziło od pół­nocy. Wschodnią część przestrzeni wypełniał piętrowy budynek mieszkalny. Na przełomie XVI i XVII wieku zamek został przebudowany w stylu renesansowym

WIDEO: Tak prezentuje się pałac w Bieczu

Kościół i zamek w jednym

Jak wynika z danych biura konserwatora zabytków, zamek stanowił element miejskiego systemu obronnego, otrzymał owalny plan, co sugeruje, że stanął na miejscu wcze­śniejszego grodu.Wiadomo, że główny budynek był w głównie murowany i posiadał pięć izb, z których jedna mieściła się w bastei, oraz małą kuchnię i dwie piwnice.

Z piastowskiej warowni przetrwały tylko grube (2,5 m) kamienno-ceglane mury obwodowe z dostawioną w końcu XV wieku kamienną, wydłużoną basteją. W lepszym stanie za­chowała się klasycystyczna część budowli, stanowiąca fasadę kościoła.

Pierwotny warowny charakter obiektu widoczny jest od południowego wschodu, z obniżenia po zasypanej rzece.
Uszkodzony w czasie ostatniej wojny kościół ewangelicki, nieużytkowany, uległ dewastacji, a następnie częściowej rozbiórce. Wyburzono zawalony dach i empory, zachowując wieżę i związane z nią przyległości. Zanim dokonano rozbiórki, opracowana została doku­mentacja naukowo-historyczna, jednak bez badań architektonicznych i archeologicznych.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto