To dopiero szprotawska tajemnica! Skąd się wzięli w mieście masoni?

Najbardziej wyróżnia się kamienica przy ul. Młynarskiej. To najprawdopodobniej dawny dom mistrza loży. Cechuje go bogactwo symboli wolnomularskich. Niesamowite wrażenie robią olbrzymie świeczniki, wpięte w elewację. Łącznie zinwentaryzowano osiem obiektów zlokalizowanych na terenie miasta, w tym osobliwy grobowiec masoński na poniemieckiej części cmentarza parafialnego w dzielnicy Iława.

Okazuje się, że do berlińskiej loży w randze mistrza należał właściciel miejscowej huty Otto Baller. Wolnomularzem był także starosta szprotawski von Eckartsberg. Honorowym członkiem szprotawskiej loży „Augusta” był inspektor budowlany Adolph Jäckel z Nowej Soli, a jej mistrz Franz Schwalbach to znany autor podręcznika dla początkujących wolnomularzy.
- Powstało opracowanie szlaku wraz z mapą oraz bazą zdjęć. Jak się okazuje, wolnomularze byli w Szprotawie dość liczni, choć z uwagi na regularną dyskretność nie znamy ich realnego wpływu na życie miasta. Niemniej zapraszamy do korzystania ze szlaku i zabawy w odszyfrowywanie znaczenia tajemnych symboli – zachęca Burmistrz Szprotawy Mirosław Gąsik.

Wolnomularstwo, inaczej masoneria bądź sztuka królewska to międzynarodowy ruch społeczny, mający na celu duchowe doskonalenie człowieka i braterstwa ludzi różnych religii, narodowości i poglądów. Ruch ten charakteryzuje się istnieniem trójkątów masońskich, lóż wolnomularskich, obediencji oraz rozbudowanej symboliki i rytuałów. Masoneria to także zespół bractw o charakterze dyskretnym. Inną cechą wolnomularstwa są legendy i teorie spiskowe na jego temat. Utarło się prześmiewcze powiedzenie, że wszystkiemu, co złe, winni są Żydzi i masoni...
Więcej informacji: Punkt Informacji Turystycznej w Szprotawie