Na początku października, ze względu na wykrycie dużego ogniska zakażeń koronawirusem, zdecydowano się na ewakuację Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Pacjenci z dodatnimi wynikami testów trafili do szpitali w Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Żaganiu. Ci z ujemnymi do lecznic w Drezdenku i Torzymiu. Czas na pierwsze powroty do placówki.
- W sobotę, 17 października, jest planowane rozpoczęcie powrotu mieszkańców do naszego Domu Pomocy Społecznej - mówi wiceprezydent Zielonej Góry, Krzysztof Kaliszuk.
W Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze, który został odpowiednio zdezynfekowany, nastąpią pewne zmiany.
Zobacz też:
- W pawilonie A ma zostać wydzielone specjalne izolatorium - wyjaśnia K. Kaliszuk. - To spowoduje zmniejszenie liczby miejsc w placówce do 138.
Izolatorium będzie miało własną śluzę, komorę dezynfekującą, odpowiedni sprzęt. Powstaje z myślą o osobach, które są chore lub podejrzewane o zakażenie koronawirusem.
Wideo: Tak wyglądała ewakuacja Domu Kombatanta w Zielonej Górze:
Ze względu na modernizację, będzie mniej miejsc w Domu Kombatanta
Przeczytaj również:
Skoro miejsc w DPS-ie przy ul. Lubuskiej będzie mniej, to czy trwają jakieś rozmowy z innymi ośrodkami w regionie, by również przyjęły do siebie seniorów?
- Oczywiście - zapewnia nas wiceprezydent Zielonej Góry. - Rozmawiamy z dwoma Domami Pomocy Społecznej w powiecie zielonogórskim i jednym DPS-em w powiecie nowosolskim, a dokładnie chodzi o Kożuchów. Osobną kwestią są też Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze, ponieważ część tych osób nadaje się tylko do pobytu w ZOL-u, a nie w domu pomocy społecznej. 2-3 miejsca będziemy mieć w ZOL-u, który mieści się na Zaciszu, a 10 miejsc deklaruje wojewoda, za co mu bardzo dziękujemy.
Co z pracownikami, którzy zajmą się opieką nad seniorami w Domu Kombatanta?
Przypomnijmy, część pracowników Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów w Zielonej Górze przebywało na kwarantannie, na zwolnieniach lekarskich. Co w takim razie będzie z opieką nad podopiecznymi placówki?
- Z jednej strony sporo osób jest jeszcze na zwolnieniach - wyjaśnia Krzysztof Kaliszuk. - Sporo osób jest też na kwarantannie. Uzyskaliśmy pomoc wojewody, który "wymazuje" (tak określa się pobieranie wymazów do badań na koronawirusa - dop. red.) osoby na kwarantannie, deklarujące powrót do pracy. Jeśli nie wykryje się u nich wirusa, będą mieli negatywny wynik, to zostanie im skrócona kwarantanna. Myślimy, że najpóźniej od soboty będą one mogły wrócić do pracy.
Obecnie obowiązki dyrektora DPS-u przejęła Wioletta Baziuk. Ma ona zielone światło, by zatrudniać kolejnych pracowników do DPS-u, co też robi. Udało się znaleźć między innymi osoby chętne do pracy z Ukrainy.
Wciąż potrzebne są ręce do pomocy w Domu Kombatanta
Wcześniej w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Lubuskiej pomagali mieszkańcy schroniska aktywizującego. Czy miasto myśli, by prosić ich znów o ewentualną pomoc?
- Pani dyrektor prosi wszystkich o pomoc - mówi Krzysztof Kaliszuk. - Za państwa pośrednictwem też o nią apelujemy. Osoby, które są gotowe pomagać, czy to w sposób incydentalny, czy ciągły, są proszone o kontakt. Mamy etaty, wojewoda zadeklarował dotację w wysokości 200 tys. na dodatkowe etaty dla naszego DPS-u. Sytuacja kadrowa jest bardzo trudna, ale ta sytuacja jest trudna w każdym DPS-ie, szpitalu, ZOL-u.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?