Wojna! Ukraina zaatakowana przez Rosję! Są zabici i ranni! Nowe zdjęcia z ostrzeliwanych miast! Zobacz galerię!

Nad ranem w czwartek (24 lutego) Rosja przeprowadziła lądowy i powietrzny atak na Ukrainę, trwają zażarte walki.
Jak podaje ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, zginęło 8 osób, 9 jest rannych. We Lwowie ludzie są ewakuowani do schronów!

Plac Niepodległości w Kijowie na żywo

Zniszczony rosyjski czołg w okolicach Charkowa

Kijów

Kijów

Kijów

Czugujew koło Charkowa

Alexander Louri/Twitter

Miejscowość Czugujew koło Charkowa po dzisiejszym ataku rakietowym

Metro w Charkowie

Pani Ludmiła (imię i na nazwisko do wiadomości redakcji). Mieszka i pracuje w okolicach od Kilku lat. Pochodzi z rejonów Zaporoża. Kilka miesięcy temu sprowadziła do Polski swoje dorosłe dzieci. Jest szczęśliwa, że udało się jeszcze przed wojną. - Mam nadzieję, że możemy liczyć na pomoc Zachodu - zaznacza.

- We wtorek 1 marca 2022 organizujemy pod ratuszem w Szprotawie wraz ze starostą żagańskim zbiórkę krwi pod hasłem "Solidarni z Ukrainą" - mówi Mirosław Gąsik, burmistrz Szprotawy. - 22 lutego wraz z przewodniczącym RM Andrzejem Stambulskim oraz wiceprzewodniczącym Andrzejem Skawińskim, w imieniu wszystkich mieszkańców gminy, wystosowaliśmy list do zaprzyjaźnionego, partnerskiego miasta Umań z wyrazami poparcia dla niepodległości Ukrainy, jej pełnej niezależności i wolności jej obywateli.

Roman Białas mówi, że jeszcze w środę późnym wieczorem dzwonił do znajomego korespondenta Radia Zet w Koszalinie: - Nie było jeszcze paniki, kto mógł kupował broń i nastrój był bojowy, Ukraińcy chcą bronić swego kraju – mówi. – Teraz oglądam w telewizji na żywo przerażające obrazy bombardowanego kraju. Widać już wyraźnie, jaki na tę chwilę jest plan militarny Putnia: chce zapewnić połączenie lądowe do Krymu i zająć całą wschodnią Ukrainę do linii Dniepru.

Nasz rozmówca mówi, że wcześniej miał – razem z przedstawicielami cerkwi greckokatolickiej - zaplanowane na czwartek spotkanie w Kołobrzegu z samorządcami w sprawie pomocy dla uchodźców z Ukrainy – dodaje. – Do tej pory szykowaliśmy się na hipotetyczne rozwiązania, teraz na pewno popłynie do Polski rzeka uciekinierów przed wojną. Musimy nasze plany wdrażać w życie, szykować się na ich przyjęcie. Czekamy także na decyzje polskiego rządu o pomocy humanitarnej dla Ukrainy.