Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Żagania w świat! Atrakcje w Budapeszcie! Jak tanio zwiedzić piękne miasto?

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Sprawdź, jak tanio zwiedzić Budapeszt
Sprawdź, jak tanio zwiedzić Budapeszt Małgorzata Trzcionkowska
Czy można wyjechać do Budapesztu za 148 zł w obie strony? To jest możliwe. Wystarczy poszukać promocji przewoźników, które pojawiają się bardzo często. Można wyruszyć w podróż za grosze i przywieźć bezcenne wspomnienia. Mam nadzieję, że już wkrótce znowu to będzie możliwe!

Tanie, promocyjne wyjazdy są najczęściej dostępne w większych miastach, jak na przykład Wrocław, czy Poznań, ale bilety można zarezerwować przez internet. Ja zapłaciłam za bilet 74 zł w jedną stronę.
Autokar wyjeżdżał z Wrocławia o godz. 22.10. Dzięki temu długą i męczącą podróż udało się przespać. Do Budapesztu przyjechał o 9.00.

Stadion narodowy przy dworcu

Dworzec docelowy Nepliget położony jest tuż przy stadionie Grupoama Arena. To miejsce, na którym gra reprezentacja narodowa Węgier i drużyna Ferencvarosi TC. Przed stadionem stoi figura orła, symbol klubu. Na jego głowie ktoś powiesił różowy szalik, co kłóci się z klubowymi barwami. Kibice noszą zielone stroje. O 18.00 zaczynał się mecz. Wśród kibiców można poczuć się swojsko. Przed meczem, w pobliskim parku wprawiali się w nastrój piwem i innymi napojami wyskokowymi. Pieśni niosły się głośno i daleko, szkoda jedynie, że nie można było zrozumieć ani słowa. Swojskie były też porozrzucane puszki po piwie, butelki i pełno petów, gaszonych na ziemi pod ławkami. Można rzec z przekąsem: „Nasi tu byli”, jak w filmie „Seksmisja” Juliusza Machulskiego. Dwie skromne i odrapane budki z piwem tuż przed meczem zamieniły się gwarne „strefy kibica”.

Forinty w bankomacie

Z dworca autobusowego Nepliget do centrum miasta jest ok. 5 km. Można pokonać je metrem – linia nr 3 lub autobusami (194 i 194A), można też pieszo. Bilety na komunikację miejską kosztują 300 forintów, czyli HUF i można je dostać w automatach biletowych. Toaleta na dworcu, kosztuje 200 HUF. W bankomacie wybrałam 1 tysiąc forintów, co obciążyło moje konto (w PKO BP) kwotą 14,35 zł. To daje ok. 70 HUF za 1 zł. Przelicznik znacznie lepszy niż w kantorach wymiany walut (75,55) i bez prowizji. Nie opłaca się więc kupować forintów w Polsce, ani też na miejscu zamieniać euro na forinty, bo przelicznik nie jest korzystny.

Senna sobota na budapesztańskich ulicach

To widać również na ulicach. Ludzie nie uśmiechają się, nie wybuchają śmiechem, chyba że są to turyści i mówią obcymi językami. W bocznych uliczkach widać opuszczone sklepy i restauracje na sprzedaż lub do wynajęcia, pomazane przez marnych grafficiarzy. Tu koniunktura gospodarcza już się skończyła. Całe życie miasta odbywa się w centrum. Tam słychać turystów – najwięcej z Niemiec. Mimo iż to sobota, pogoda dopisuje, wystarczy zejść z głównej, ludnej ulicy i okazuje się, że kilka merów dalej jest zupełnie pusto i sennie. Ogólnie turystów też nie ma zbyt wielu, na przykład w porównaniu do bardzo chętnie odwiedzanej Pragi, która każdego dnia, a szczególnie w weekendy dosłownie zalana jest turystami. I to nie tylko w pobliżu głównych atrakcji.

Budapeszt z cudownymi zabytkami

Miasto jest piękne. Na barierkach mostu Wolności widać powieszone przez zakochanych kłódki. Po drugiej stronie mostu wzrok przyciąga kościół wykuty w skale, na zboczu góry Gellerta. To miejsce bardzo popularne. W jego wnętrzu i na tarasie widokowym sesję zdjęciową zrobili sobie niemiecko-węgierscy nowożeńcy. Panna młoda wystąpiła w białej sukni z węgierskim wzorami ludowymi, pan młody takie same wzory miał wyszyte na kołnierzyku koszuli. Wejście do kościoła jest biletowane (ok. 8 zł). Na wzgórzu można zobaczyć m.in. pomnik Wolności. Tuż obok hotelu Gellerta stoi fontanna z wodą pitną. Ludzie podchodzą i nabierają ją w kubki i butelki. Rzeczywiście jest bardzo smaczna i nie czuć w niej chemii.
Warto wybrać się na rejs statkiem po Dunaju. Widoki są oszołamiające, zaś bilety na każdą kieszeń, w zależności od długości rejsu.

W Budapeszcie można zjeść smacznie i niedrogo

Na głównych ulicach ceny były dosyć wygórowane, ale wystarczyło zejść w boczną uliczkę, żeby znaleźć niedrogą restaurację. Ja zjadłam gulasz, zaś Ola grillowane ziemniaki i warzywa. Rachunek zapłacony kartą obciążył moje konto kwotą ok. 42 zł. Później poszłyśmy na lody włoskie do cukierni. Kosztowały ok. 2,50 zł za sztukę – oczywiście w bocznej uliczce. W sklepach kusiły butelki ze świetnym węgierskim winem. Można też było kupić paprykę suszoną wędzoną, a także ostrą i słodką. Bez papryki wędzonej nie obędzie się węgierski gulasz.
Na ulicy widać nowe środki lokomocji. Elektryczne, niskie rowery z grubymi kołami, podobnymi do segwayów.
Ilość zabytków w Budapeszcie jest imponująca. Kościoły, synagogi i inne, ciekawe miejsca.

Zobacz film VLOG Podróż przez Azję. Kasia i Mateusz spędzili jeden dzień w Budapeszcie

Europa jest na wyciągnięcie ręki

Wyjazd z Budapesztu do Wrocławia był tego samego dnia o godz. 21.00. Na kolację jemy po dużym kawałku pizzy, na dworcu Nepliget. Koszt ok. 17 zł za dwa kawałki. Zmęczenie daje się we znaki, dzięki czemu zaraz po ruszeniu autobusu zasypiamy i śpimy aż do rana. Irytuje mnie tylko i budzi na chwilę brzęk obijających się o siebie butelek z winem, które przewożą sąsiedzi z następnego siedzenia.
Wycieczka udana i niedroga. Taką formę podróżowania można polecić każdemu, kto nie ma zasobnego portfela. Warto śledzić promocje i korzystać z nich. Dzięki temu można zwiedzić za grosze najpiękniejsze zakątki Europy.

Czytaj również na naszym portalu

Zobacz film Dzień Dobry TVN/x-news Klubrádió - ostatnie wolne radio na Węgrzech. "Rząd Orbana zastraszył niezależne media"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto