Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żagański szlak Wielkiej Ucieczki! Poznaj historię The Great Escape, sprawdź artefakty w lesie!!

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
W weekend warto wybrać się do lasu w okolicach Muzeum Obozów Jenieckich i dotrzeć aż do dworca PKP, żeby zobaczyć miejsca Wielkiej Ucieczki. Zdjęcia archiwalne z Muzeum Obozów Jenieckich oraz z rekonstrukcji historycznych.
W weekend warto wybrać się do lasu w okolicach Muzeum Obozów Jenieckich i dotrzeć aż do dworca PKP, żeby zobaczyć miejsca Wielkiej Ucieczki. Zdjęcia archiwalne z Muzeum Obozów Jenieckich oraz z rekonstrukcji historycznych. Archiwum Muzeum Obozów Jenieckich, Małgorzata Trzcionkowska
W weekend warto wybrać się na spacer po lesie w okolicach Muzeum Obozów Jenieckich przy ul. Lotników Alianckich w Żaganiu i zobaczyć w plenerze, jak duży był obozowy teren, a także sprawdzić, co pozostało z baraków. Warto dodać, że po II wojnie światowej obóz nadal istniał. Dopiero w latach 50. został rozebrany. Starsi mieszkańcy miasta twierdzą, że deski posłużyły na budowę okolicznych chlewików.

Szlak obozowy można pokonać na rowerze, pieszo lub częściowo samochodem. W lesie między Muzeum Obozów Jenieckich przy ul. Lotników Alianckich a dworcem PKP w Żaganiu jest wiele pamiątek tamtych czasów. Można do niego dotrzeć, skręcając w las za sklepem Mrówka - tam znajdziemy m.in. mauzoleum lotników alianckich lub za Muzeum Obozów Jenieckich, gdzie na parkingu można zostawić samochód i pieszo wyruszyć do lasu. Przed MOJ jest tablica z mapą terenu, którą można się posłużyć, wybierając trasę. Na byłym terenie obozowym są również tablice informujące, co znajdowało się w danym miejscu.

Muzeum w Żaganiu.Pierwszym punktem jest barak 104

Oryginalny znajdował się w lesie, a przy muzeum jest jego replika. 60 tysięcy funtów na jego postawienie zebrali Brytyjczycy. Barak ma 12 na 26 metrów i jest o połowę krótszy, niż prawdziwy. Fundamenty przy żagańskim muzeum, przy ul. Lotników Alianckich wybudowała polska firma. Drewniane elementy baraku przyjechały 6 ciężarówkami z Anglii.
Pod podłogą baraku jest ok. 50 cm pustej przestrzeni. Przez co kopanie tunelu było szczególnie trudne. Przez barak przebiegał korytarz. Po jego obydwu stronach znajdowały się izby mieszkalne o wymiarach 5 × 5 m, po 9 z każdej strony. W każdej mieszkało ośmiu jeńców. W dwóch mniejszych, dwuosobowych izbach mieszkali starszy baraku i najwyższy stopniem oficer. Po drugiej stronie korytarza była umywalnia, toaleta i mała kuchenka. Do tunelu Harry wchodziło się po otwarciu ruchomej klapy, pod piecykiem.
W replice baraku są zrekonstruowane pokoje jeńców oraz świetlica i sala projekcyjna. Całość została wybudowana w ciągu 2 tygodni przez wojskowych inżynierów brytyjskich z RAF-u i marynarki wojennej.

Zobacz na mapie, gdzie leży Muzeum Obozów Jenieckich i tereny poobozowe

Ślady Stalagu Luf III w Sagan

W czasie II wojny światowej w żagańskich lasach mieścił się wielki, niemiecki obóz dla jeńców wojennych. Wśród baraków był Stalag Luft 3, w którym przetrzymywano alianckich lotników. Jeńcy rozpoczęli prace przy kopaniu tuneli ucieczkowych w kwietniu 1943 r. W prace była zaangażowana ogromna, kilkusetosobowa grupa. Nie udało się uciec tunelem Dick, ani Tom. Za to najbardziej obiecujący był tunel Harry, mierzący 110 m długości, biegnący na głębokości 10 m. Jego przekrój miał ok. 50 cm. Jeńcy z prycz i innych, obozowych materiałów zbudowali wagoniki, którymi transportowali urobek.
Makieta tunelu znajduje się przed budynkiem muzeum, a jego faktyczny przebieg został upamiętniony w lesie.

Powrócili do Sagan w urnach

Tunel był oświetlony i wentylowany, za pomocą rur zbudowanych z puszek.
W nocy z 24 na 25 marca 1944 r. Harrym uciekło 80 jeńców. Jednak okazało się, że tunel jest zbyt krótki i Niemcy szybko się zorientowali, że doszło do ucieczki. 77 z nich prędzej, czy później zostało złapanych. Do swoich krajów wróciło jedynie dwóch Norwegów i jeden Holender. 50 jeńców rozstrzelano na osobisty rozkaz Hitlera. Urny z ich prochami wróciły do Sagan, do pozostałych kolegów. Wśród nich było sześciu Polaków:
major nawigator Antoni Kiewnarski,
porucznik pilot Stanisław Król,

  • Włodzimierz Kolanowski
  • Jerzy Mondschein - obaj porucznicy nawigatorzy,
  • Kazimierz Pawluk
  • Paweł Tobolski.

O brawurowej ucieczce opowiada głośny film amerykański pt. Wielka ucieczka ze Steve’m McQueenem i Charles’em Bronsonem.
Po zamordowaniu 50 zbiegów, urny z ich prochami trafiły do Żagania, do mauzoleum wybudowanego latem 1944 roku, jednak w latach 50. ubiegłego wieku zostały zabrane na Cytadelę w Poznaniu, a żagańskie mauzoleum jest jedynie miejscem symbolicznym.
Aby do niego dotrzeć, najlepiej skręcić w las za sklepem Mrówka i pojechać lub pójść ścieżką, na którą kieruje tablica informacyjna.

Zobacz na mapie, gdzie przebiegał tunel Harry

Mauzoleum i cmentarz w lesie

Tuż obok mauzoleum znajduje się cmentarz żołnierzy rosyjskich i francuskich z I i II wojny światowej.
Gdy dojdziemy na miejsce, cmentarz znajduje się po lewej stronie, zaś mauzoleum po prawej.
Na cmentarzu, na zbiorowej mogile ktoś umocował pochodzącą z naszych czasów tabliczkę poświęconą zmarłemu w 1945 roku Oleksandrowi Trochimowiczowi. Do tej pory nie wiadomo kto przytwierdził tabliczkę i czy rzeczywiście spoczywa tam Trochimowicz.

Na cmentarzu pochowano dwóch polskich saperów, którzy zginęli w 1945 roku. Reszta grobów jest starsza. Groby rosyjskie pochodzą z okresu I wojny światowej. To oznacza, że osoba, która w ten sposób upamiętniła zmarłego, prawdopodobnie się pomyliła, ponieważ żołnierze Armii Radzieckiej, którzy zginęli w Żaganiu w czasie II wojny światowej, spoczywają na cmentarzu przy ul. Kożuchowskiej.

Zobacz niezwykłe miejsca wokół Muzeum Obozów Jenieckich

– Zapraszamy do spacerów lub przejażdżek rowerem szlakiem Wielkiej Ucieczki – mówi Marek Łazarz, dyrektor MOJ. – Proponuję za start przyjąć teren przy baraku 104, przy ul. Lotników Alianckich. Tu można zostawić samochód na parkingu i wyruszyć na trasę. Można też przeczytać podstawowe informacje na tablicach.
Wystarczy zagłębić się las, minąć lądowisko dla śmigłowców, żeby ok. 200 metrów dalej zobaczyć pierwszy, obozowy punkt. To pozostałości po obozowym składzie opału, w sektorze amerykańskim. Ok. kilometra o muzeum jest kamień upamiętniający tunel Harry, a po drugiej stronie drogi symboliczna ścieżka przebiegu tunelu. To miejsce wskazali po latach byli jeńcy. – Ale fatyczny przebieg tunelu jest równoległy, ok. 1,5 metra dalej - uściśla M. Łazarz.

Teatr, basen i szpital

Idąc wzdłuż ścieżki mijamy obozowy szpital, więzienie i basen. Po sławnym baraku 104 nie ma już nawet fundamentów. Jest tylko zarys. Następnym punktem wędrówki jest dworzec kolejowy, położony w linii prostej ok. 4 km od muzeum. Jeńcy dotarli na niego od tyłu i starali się wmieszać w tłum. Jeden, który znał język niemiecki, kupował bilety. Reszta się nie odzywała. – Jeńcy nie wiedzieli, że pod dworcem był schron. Gdy czekali na pociąg, rozpoczął się nalot i Niemcy kierowali wszystkich w bezpieczne miejsce – opowiada M. Łazarz. – Wśród nich był m.in. Jimmy James. Przestraszony, że został złapany, zszedł do schronu i przesiedział w nim 3,5 godziny, bojąc się, że ktoś odkryje jego tożsamość.
Część dotarła do Wrocławia, gdzie pojmało ich gestapo. 50 zostało zgładzonych, w drodze powrotnej do Sagan.

Zobacz film Wrocław Nieoczywisty o Wielkiej Ucieczce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto