Bronisława Wajs urodziła się w 1908 lub 1910 roku w Lublinie. Pochodziła z grupy polskich Romów nizinnych. W jej rodzinie było wielu artystów, grających na weselach, czy w karczmach. Samodzielnie nauczyła się czytania i pisania. Jej ogromny talent odkrył Jerzy Ficowski, którego wspierał Julian Tuwim. Ficowski – młody poeta ukrył się w 1949 roku przed bezpieką w taborze cygańskim. Zachwycił się zwyczajami, kulturą i poezją swoich gospodarzy.
Trudne życie poetki
Rodzina Papuszy osiadła w Żaganiu na skutek przymusowych przepisów ogłoszonych przez władze PRL. Zaczęła pisać tęskne wiersze za utraconymi wędrówkami z taborem. Gdy je upubliczniła, odczuła ostracyzm innych Romów, dla których niedopuszczalne było ujawnienie ich kultury obcym. Została wykluczona ze swojej społeczności. Zmarła w 1987 roku w Inowrocławiu. Jej twórczość została przetłumaczona na wiele języków. Została członkinią Stowarzyszenia Literatów Polskich, była też odznaczana przez państwo.
Papusza w Żaganiu
Papusza, a właściwie Bronisława Wajs, w latach 1950-1953 mieszkała i tworzyła w Żaganiu. Prawdopodobnie na lata żagańskie przypadł najbardziej płodny okres jej udokumentowanej twórczości. Pozostawiona spuścizna literacka jest zjawiskowa.
Mieszkała w Żaganiu przy ul. Asnyka 8/3, Rybackiej 33 oraz przy Szprotawskiej 60/33 i ul. Szprotawskiej 53.
- Tabor cygański przywędrował do Żagania bo tu było bardzo dużo zieleni, lasy, a także przyjaźni ludzie – opowiadał Edward Dębicki z Gorzowa, twórca zespołu Terno, pard i poeta, wraz z żoną Ewą. Oboje przyjechali do Żagania z okazji nadania imienia Papuszy bibliotece. – Jako dzieciaki założyliśmy też własną drużynę piłki nożnej.
Z Żagania do Gorzowa
Wielu gorzowskich Romów było związanych z Żaganiem. Między innymi Edward Jaworski wójt społeczności romskiej. - Moja rodzina trafiła do Żagania po wojnie - wspomina. - Tutaj przez jakiś czas mieszkała również najsławniejsza poetka Papusza, czyli Bronisława Wajs. W tamtych czasach boisko było koło pałacu, a w piłkę nożną grało wielu Cyganów.
Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku w mieście było sporo Romów. Mieszkali m.in. przy ul. Rybackiej. Później wszyscy gdzieś się wynieśli. Praktycznie jednego dnia. - Tak bywało w tamtych czasach - tłumaczy E. Jaworski. - Ludzie szukali dobrego miejsca do życia. Ja wraz z rodzicami wyjechałem z Żagania, gdy miałem 7 lat. W końcu zawędrowaliśmy do Gorzowa, gdzie osiedliliśmy się na stałe.
Trudne czasy dla Romów
To były trudne czasy dla Romów. Byli często prześladowani i zmuszani do porzucenia życia taborowego. Dzieci były kierowane od razu do szkół specjalnych. Tak było na przykład z Romanem Kwiatkowskim, prezesem Stowarzyszenia Romów w Polsce, który musiał chodzić do szkoły specjalnej. Na szczęście to mu nie przeszkodziło w ukończeniu studiów wyższych i zdobyciu doktoratu.
E. Jaworski zaznacza, że Romowie już by nie potrafili żyć w taborach. - Czasy się zmieniły - zaznacza. - Każdy patrzy na swoją wygodę. Chce mieć telewizor i inne dobra, posyła dzieci do szkół. Ale wciąż kultywujemy dawne tradycje. Moje dzieci interesują się dawnym życiem i sztuką.
W Żaganiu można było zapoznać się z kulturą Romów m.in. podczas majówki na placu gen. Maczka, która odbyła się kilka lat temu. Do miasta przyjechał mini tabor. Na scenie brzmiały cygańskie pieśni.
Film o poetce wyklętej
Historia romskiej poetki, której wiersze po raz pierwszy zostały spisane i przetłumaczone na język polski została przedstawiona w filmie "Papusza" Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze z 2013 roku.
Czytaj również na naszym portalu
Zobacz film Dzień Dbry TVN/x-news "Krzysztof Krauze i Antoni Pawlicki o filmie "Papusza": Pojechaliśmy z wódką do cygańskich rodzin"
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?