Marzy Wam się romatyczna randka? To tylko w Szprotawie, na pięknym tarasie!

- Przy wschodnim zakończeniu parku, w zapleczu ul. Bronka Kozaka urządzono niedawno taras widokowy, z którego możemy podziwiać dolinę rzeki Szprotawy oraz blisko 100-letni most pieszy i basen kąpielowy - opowiada Maciej Boryna z Biura Turystyki i Edukacji Regionalnej szprotawskiego magistratu.
- Do tarasu dojdziemy nowymi schodami od strony parkingu samochodowego, a także od strony ul. Kochanowskiego, gdzie dobudowano kładkę z balustradą. Na samym tarasie umiejscowiono ławkę z grawerem „I love Szprotawa” – wylicza burmistrz Mirosław Gąsik.
Całość wieńczy pulpit informacyjny, z którego dowiemy się o wodnych tradycjach w Szprotawie i dlaczego miasto nazywano niegdyś dolnośląską Wenecją. Z tarasu bez problemu gołym okiem wypatrzymy duże ryby.

- W minionych stuleciach obecna przestrzeń parkowa stanowiła strategiczny element systemu obrony miasta, by pod koniec XIX wieku przeistoczyć się w swoisty eden - tłumaczy Maciej Boryna. - To, co nazywamy dziś skromnie parkiem, w rzeczywistości było ogrodem botanicznym.
Park upamiętnia Heinricha Roberta Goepperta, urodzonego w Szprotawie światowej sławy botanika i dyrektora ogrodu botanicznego we Wrocławiu. To pozwala zrozumieć, dlaczego dawna administracja miasta traktowała park z najwyższym pietyzmem i profesjonalizmem, chociaż zmarły w 1884 r. Goeppert nie mógł parku zobaczyć. Szprotawianie wystawili mu pomnik, podobnie jak wdzięczni wrocławianie.

Zobaczcie lokalizację tarasu na mapie Google

Czytaj również na naszym portalu