Pożar w dawnym biurowcu DZO w Szprotawie! Czy ktoś go podpalił?

W 2019 roku zrujnowany budynek biurowca przy ul. Sobieskiego 51 w Szprotawie został za długi przejęty przez samorząd i przeznaczony na mieszkania. Jego porządkowaniem zajął się Szprotawski Zarząd Nieruchomości Chrobry. Co dalej? Czy miasto będzie inwestować w spalony obiekt?

Ogień wybuchł w poniedziałek 19 czerwca 2023 ok. 2.30. Gasiło go kilkanaście jednostek straży pożarnej. Pożar rozprzestrzeniał się tak szybko, że w krótkim czasie zawalił się dach.
- Paliła się jedynie ostatnia kondygnacja i dach - wyjaśnia młodszy brygadier Paweł Grzymała, oficer prasowy żagańskiej straży pożarnej. - Na razie nie mamy prawdopodobnych przyczyn.
- Sprawa jest badana przez policję pod kątem artykułu 163 Kodeksu Karnego - informuje młodszy aspirant Bartosz Kulej, pełniący obowiązki oficera prasowego żagańskiej policji.
Oznacza to, że policja bada sprawę w kierunku sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać m.in. pożaru. Czyli mogło nastąpić podpalenie.

Dolnośląskie Zakłady Odlewnicze eksportowały swoje wyroby do krajów "demoludów", a także do Finlandii, Danii, Szwecji, Iraku i Izraela. Zatrudniały dużą część mieszkańców gminy, w najlepszym okresie ponad tysiąc osób. Miały nawet własną orkiestrę dętą, która powstała w 1954 r. jako orkiestra zakładowa Szprotawskich Zakładów Odlewniczych. Pierwszym kapelmistrzem był Adam Anus. DZO patronowały domowi kultury, przedszkolu, miały nawet swoją przychodnię lekarską. DZO wspierały ośrodek kultury, przedszkole, sport. Miały własne domy wczasowe dla pracowników w Mielnie i Świeradowie Zdroju.

Szprotawa przejęła biurowiec DZO przy ul. Sobieskiego 51 w 2019 roku, z zamiarem stworzenia w nim mieszkań. Na szprotawski rynek nieruchomości miały trafić mieszkania w konkurencyjnych cenach, w stanie deweloperskim z ciekawym, nieszablonowym podziałem przestrzeni, dwupokojowych z kuchnią otwartą na salon, sypialnią i łazienką. W wielu z nich miała być antresola.
Czy miasto nie wycofa się z inwestycji? - Na razie trwa szacowanie strat - zaznacza Mirosław Gąsik, burmistrz Szprotawy. - Wykonawca posiada polisę, budynek będzie nadal remontowany po uzyskaniu nowych decyzji i pozwoleń.

Czytaj również na naszym portalu