Roman Mieloch z Dzietrzychowic, koło Żagania uprawia wraz z synem rzepak i zboża na prawie 90 ha. – Znajomi w mieście narzekają na dziki, a my na wsi zupełnie nie potrafimy sobie z nimi poradzić. Czasem potrafią zdziesiątkować nawet 30 procent upraw. A odzyskiwanie szkód przypomina walkę z wiatrakami. Dlaczego tak jest? Nie mamy już tak mroźnych zim jak kiedyś, większość młodych przeżywa i ich populacja rośnie. I dodaje, że to też wina myśliwych, a właściwie ich braku. –Większość z nich to dziś biznesmeni, nie mają czasu na strzelanie, młodzi się do tego nie garną, bo to i drogi sport. A cierpimy, my rolnicy. Codziennie objeżdżam pola i tylko popada deszcz, w nocy już pola są zryte. Kiedyś grasowały tylko w nocy, dziś w biały dzień wyskakują z krzaków, chodzą po wsi, przestały się bać ludzi, nie boją się psów, niedługo do pokoju nam wejdą – mówi.
We wsi jest może dwóch, trzech dużych rolników, ale i kilku mniejszych. Z tego żyją całe rodziny.
Rolnicy narzekają, że nie dość, że są stratni na plonach, to jeszcze niszczą sprzęt wjeżdżając na pola poryte przez dziki. – Czasem dziury są głębokie na pół metra i nie zawsze da się je ominąć. A sprzęt jest dziś drogi, jego naprawy też – wylicza. – Nie mówiąc o zdrowiu, bo nie raz zdarzało się, że jak człowiek wjedzie na taką dziurę, uderzy się w głowę.
Mieszkający w tej samej wsi, Bronisław Jasinowski, wprawdzie gospodarkę przepisał na córkę, ale sam też mocno związany jest z ziemią i serce go boli, gdy widzi szkody wyrządzane przez dziki.
- Codziennie wychodzę na pola i serce mi się kraje, na widok całych połaci zrytych pól że ich robota idzie na marne - dodaje.
A co na to Franciszek Litwin z koła łowieckiego Jeleń z Żagania? – Populacja dzików rzeczywiście rośnie. Ale to i wina łagodnych zim, ale i tego, że nie mają naturalnych wrogów, mają też cały rok bogatą bazę żerową. Polujemy na dziki i to bardzo intensywnie, teraz nawet ze zdwojoną siłą. Jeśli w planie mamy do odstrzału setkę dzików, w zeszłym roku odstrzeliliśmy ponad 200, właśnie by ulżyć rolnikom- tłumaczy szef koła łowieckiego. W poprzednich latach to było nie do pomyślenia. Zależy nam by współdziałać z rolnikami.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?